Chrese Evans (urodzona jako Olga), córka Lany i Williama Petersów, wnuczka Stalina, prowadzi w Portland (w stanie Oregon) butik modowy. Styl, jaki promuje jest przeciwieństwem tego, w co wierzył jej przodek. Podarte, czarne spodnie, liczne tatuaże i kolczyki.
REKLAMA
Pierworodny "chuligan"

Jakow Dżugaszwili - pierworodny syn Stalina (z pierwszego małżeństwa). / Fot. Wikimedia Commons
Był jedynym dzieckiem Stalina ze związku z Jekatieriną Swanidze. Gdy Jakow miał zaledwie półtora roku, został pół-sierotą. Śmierć matki sprawiła, że... wylądował u rodziny swej matki. Ojciec albo nie umiał, albo nie chciał się nim zająć. W późniejszych latach wielokrotnie udowodni, że o pierworodnym synu już dawno zapomniał...
- Powiedz ode mnie Jaszy (Jakowa - red.), że zachowuje się jak chuligan i szantażysta, z którym nie mam nic wspólnego i z którym nie chcę mieć więcej do czynienia. Niech mieszka, gdzie chce i z kim tylko chce - pisał w 1928 roku Stalin do Nadieżdy, swojej drugiej żony, po tym, jak pokłócił się ze swym pierworodnym.
W lipcu 1941 roku, po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej, służący w Armii Czerwonej Jakow dostał się do obcej niewoli. Stalin nie robił tak naprawdę nic, żeby interweniować w jego sprawie. Do dziś krążą legendy (niepoparte faktami), jakoby nie zgodził się na niemiecką propozycję uwolnienia syna w zamian za niemieckiego generała spod Stalingradu - Friedricha von Paulusa.
Syn Stalina trafił do niemieckiego obozu Sachsenhausen. Zginął w 1943 roku od strzałów wartownika, rzucając się na druty w czasie próby ucieczki.
- Powiedz ode mnie Jaszy (Jakowa - red.), że zachowuje się jak chuligan i szantażysta, z którym nie mam nic wspólnego i z którym nie chcę mieć więcej do czynienia. Niech mieszka, gdzie chce i z kim tylko chce - pisał w 1928 roku Stalin do Nadieżdy, swojej drugiej żony, po tym, jak pokłócił się ze swym pierworodnym.
W lipcu 1941 roku, po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej, służący w Armii Czerwonej Jakow dostał się do obcej niewoli. Stalin nie robił tak naprawdę nic, żeby interweniować w jego sprawie. Do dziś krążą legendy (niepoparte faktami), jakoby nie zgodził się na niemiecką propozycję uwolnienia syna w zamian za niemieckiego generała spod Stalingradu - Friedricha von Paulusa.
Syn Stalina trafił do niemieckiego obozu Sachsenhausen. Zginął w 1943 roku od strzałów wartownika, rzucając się na druty w czasie próby ucieczki.
Lotnik-alkoholik

Wasilij Stalin - drugi syn sowieckiego dyktatora. / Fot. Wikimedia Commons
- Wasilij jest rozpieszczonym młodzieńcem o średnich zdolnościach, trochę dzikim (prawdziwym Scytem!), który nie zawsze mówi prawdę, kocha szantażować słabych przedstawicieli władzy, jest często niegrzeczny i ma słabą, a raczej niezorganizowaną wolę - pisał w 1938 roku Stalin o swym drugim synu, Wasiliju.
Rzeczywiście, syn Józefa i Nadieżdy, sprawiał rodzicom wiele problemów już za młodu, choć ojciec interesował się nim w większym stopniu, aniżeli Jakowem. Stalin wysłał go do szkoły lotniczej na Krymie, gdzie cieszył się szczególnym traktowaniem. W 1942 roku wziął udział w wojnie, dowodząc pułkiem lotnictwa. Ale jego prawdziwą słabością nie były samoloty, a... wódka.
Nawet jednak organizowane często pijatyki nie sprawiły, że ojciec się od niego odwrócił. Gdy Wasilij miał 24 lata, był już... generałem. Mimo, że opływał w dostatek, brakowało zdrowia. Wykończyło go pijaństwo - za obrażanie następców swojego zmarłego ojca, oczywiście w stanie upojenia alkoholowego, trafił za kratki. Umierał w celi jako "dziadek", choć miał... 40 lat.
Rzeczywiście, syn Józefa i Nadieżdy, sprawiał rodzicom wiele problemów już za młodu, choć ojciec interesował się nim w większym stopniu, aniżeli Jakowem. Stalin wysłał go do szkoły lotniczej na Krymie, gdzie cieszył się szczególnym traktowaniem. W 1942 roku wziął udział w wojnie, dowodząc pułkiem lotnictwa. Ale jego prawdziwą słabością nie były samoloty, a... wódka.
Nawet jednak organizowane często pijatyki nie sprawiły, że ojciec się od niego odwrócił. Gdy Wasilij miał 24 lata, był już... generałem. Mimo, że opływał w dostatek, brakowało zdrowia. Wykończyło go pijaństwo - za obrażanie następców swojego zmarłego ojca, oczywiście w stanie upojenia alkoholowego, trafił za kratki. Umierał w celi jako "dziadek", choć miał... 40 lat.
Córeczka... z Ameryki

Swietłana Alliłujewa - jedyna córka Józefa Stalina. / Fot. Wikimedia Commons
Córka generalissimusa z drugiego małżeństwa, owoc związku Stalina z Nadieżdą Alliłujewą, miała beztroskie dzieciństwo. Uśmiechnięta dziewczyna, zabawiana niekiedy - co widać na zachowanych zdjęciach - przez "kata Polaków" Ławrentija Berię, zapamiętała dyktatora jako... kochającego ojca. W porównaniu ze swymi braćmi, miała z nim najlepszy kontakt. Szczególnie po śmierci matki w 1932 roku.
Dyktator lubił bawić się się ze swą jedyną córką na daczy, ale gdy zaczynała dorastać, nie szczędził pod jej adresem słów krytyki. Kiedy, mając zaledwie 16 lat, połączył ją romans z 38-letnim reżyserem Aleksiejem Kaplerem, Stalin nakazał... jego aresztowanie.
Po śmierci dyktatora, Swietłana wreszcie mogła sama decydować o swoim losie. Gdy w latach 60. wyjechała do Indii, aby pochować męża - hinduskiego komunistę Brajesha Singha, niespodziewanie schroniła się w amerykańskiej ambasadzie. Po uzyskaniu azylu uciekła do USA. Niebawem wyszła za mąż za amerykańskiego architekta, Williama Wesley'a Petersa. W międzyczasie głośno krytykowała ojca. Zmarła w 2011 roku w Portland.
Dyktator lubił bawić się się ze swą jedyną córką na daczy, ale gdy zaczynała dorastać, nie szczędził pod jej adresem słów krytyki. Kiedy, mając zaledwie 16 lat, połączył ją romans z 38-letnim reżyserem Aleksiejem Kaplerem, Stalin nakazał... jego aresztowanie.
Po śmierci dyktatora, Swietłana wreszcie mogła sama decydować o swoim losie. Gdy w latach 60. wyjechała do Indii, aby pochować męża - hinduskiego komunistę Brajesha Singha, niespodziewanie schroniła się w amerykańskiej ambasadzie. Po uzyskaniu azylu uciekła do USA. Niebawem wyszła za mąż za amerykańskiego architekta, Williama Wesley'a Petersa. W międzyczasie głośno krytykowała ojca. Zmarła w 2011 roku w Portland.
"Zbuntowana" wnuczka

Chrese Evans - córka Stalina i Swietłany Alliłujewej. / Facebook / Chrese Evans
Chrese Evans (urodzona jako Olga), córka Lany i Williama Petersów, wnuczka Stalina, prowadzi w Portland (w stanie Oregon) butik modowy. Styl, jaki promuje jest przeciwieństwem tego, w co wierzył jej przodek. Podarte, czarne spodnie, liczne tatuaże i kolczyki.
Jest wyznawczynią Buddy i fanką staroci. Ma 44 lata i nagle straciła prywatność. Miliony internautów dowiedziało się o niej za pośrednictwem Facebooka, gdzie - jak każdy z użytkowników tego portalu - prowadzi własny profil. Choć na zdjęciach stylizuje się na wojowniczkę trzymającą broń, w niczym nie przypomina swojego dziadka, jednego z największych zbrodniarzy w historii ludzkości.
Jak przyznaje w rozmowach z mediami Evans, Stalin był kiedyś dla niej zwycięzcą II wojny światowej, obok Churchilla i Roosevelta. O zbrodniach dziadka dowiedziała się po rozmowie z matką. To musiał być wielki szok dla nastawionej pacyfistycznie do świata Evans.
Jest wyznawczynią Buddy i fanką staroci. Ma 44 lata i nagle straciła prywatność. Miliony internautów dowiedziało się o niej za pośrednictwem Facebooka, gdzie - jak każdy z użytkowników tego portalu - prowadzi własny profil. Choć na zdjęciach stylizuje się na wojowniczkę trzymającą broń, w niczym nie przypomina swojego dziadka, jednego z największych zbrodniarzy w historii ludzkości.
Jak przyznaje w rozmowach z mediami Evans, Stalin był kiedyś dla niej zwycięzcą II wojny światowej, obok Churchilla i Roosevelta. O zbrodniach dziadka dowiedziała się po rozmowie z matką. To musiał być wielki szok dla nastawionej pacyfistycznie do świata Evans.
Niestrudzony obrońca dziadka

Wnuk Józefa Stalina - Jiewgienij Dżugaszwili. / AP Archive / Youtube
JewgienijJest zadeklarowanym komunistą, byłym wojskowym w stopniu pułkownika i niedoszłym posłem rosyjskiej Dumy. Obecnie całą energię skupia na walce z "szarganiem" pamięci jego dziadka. Składa pozwy sądowe i żąda odszkodowań m.in. za zrzucanie odpowiedzialności za zbrodnie katyńską na Stalina. Niczym najlepsi sowieccy propagandziści utrzymuje, że mordu na Polakach dokonali... Niemcy.
W 2009 roku świat usłyszał o procesie, jaki Dżugaszwili wytoczył rosyjskiej "Nowajej Gaziecie", za to, że opublikowała artykuł o zbrodni katyńskiej. Sprawę rozpatrywał Europejski Trybunał Praw Człowieka. Ten sam, który sześć lat później nie dostrzegł niczego złego w nazwaniu Stalina (przez dziennikarza "The Independent") "spragnionym krwi kanibalem".
Wnuk dyktatora nie tylko głośno protestuje zagranicą, ale i krytykuje Dumę Państwową oraz poucza... samego Władimira Putina. Jeśli chodzi o Polskę, ma wyrobione zdanie. - To wrogie państwo - podkreślił przed rokiem Dżugaszwili.
W 2009 roku świat usłyszał o procesie, jaki Dżugaszwili wytoczył rosyjskiej "Nowajej Gaziecie", za to, że opublikowała artykuł o zbrodni katyńskiej. Sprawę rozpatrywał Europejski Trybunał Praw Człowieka. Ten sam, który sześć lat później nie dostrzegł niczego złego w nazwaniu Stalina (przez dziennikarza "The Independent") "spragnionym krwi kanibalem".
Wnuk dyktatora nie tylko głośno protestuje zagranicą, ale i krytykuje Dumę Państwową oraz poucza... samego Władimira Putina. Jeśli chodzi o Polskę, ma wyrobione zdanie. - To wrogie państwo - podkreślił przed rokiem Dżugaszwili.
