
Nowe zasady, które niedługo mogą wejść w życie, obejmują wszystkich imigrantów spoza UE, którzy będą chcieli spędzić w Belgii dłużej niż 3 miesiące. Nie dotyczą natomiast ani zagranicznych studentów, ani uchodźców. Główne ich założenie, to specjalny dokument, który trzeba będzie podpisać. A wraz z nim deklarację o poszanowaniu prawa i demokratycznych zasad, które obowiązują w Belgii i nie tylko.
REKLAMA
Dwustronicowy dokument nosi nazwę “Newcomer’s statement" i wprowadza imigrantów w świat zachodnich wartości. Zawiera informacje o wolności słowa, religii, zgromadzeń, orientacji seksualnej, o prawach człowieka.
"W tym kraju uznajemy związek dwóch mężczyzn oraz dwóch kobiet za równy relacji między kobietą i mężczyzną" – instruują cudzoziemców belgijskie władze. Albo: "W tym kraju kobieta ma takie same prawa i obowiązki dotyczące edukacji i pracy. Każdy dorosły człowiek, czy to kobieta czy mężczyzna, może dobrowolnie wybrać – bez presji rodziców – swoją pracę, dom, czy partnera".
Podobnych zapisów jest więcej. Również o tym, że integracja jest jednym z warunków pobytu w Belgii. A także o tym, że każdy powinien zrobić wszystko, co w jego mocy, by zapobiec aktom terroru. Jeśli zobaczy coś podejrzanego, powinien zawiadomić policję. Całość ma przybliżyć imigrantom zasady obowiązujące w Belgii, a także innych krajach UE. Jeśli imigrant, który będzie chciał osiedlić się w tym kraju, nie będzie chciał podpisać takiego dokumentu, nie uzyska prawa do pobytu.
Dokument, choć zrozumiały w świetle ostatnich zamachów, a także sytuacji, która belgijskim władzom wymknęła się spod kontroli, budzi jednak kontrowersje. W Belgii słychać głosy, że integracja, owszem powinna być, ale jak imigranci będą już mieli prawo pobytu, a nie na papierze.
Przypomnijmy, w zamachach w Brukseli zginęło ponad 30 osób, w tym jedna Polka.
źródło:rt.com
