Reklama.
Jak co roku przed Pałacem Prezydenckim pojawiły się dziesiątki tysięcy ludzi. A tam gdzie są tłumy, tam są i handlarze. Z roku na rok jest ich na Krakowskim Przedmieściu coraz więcej. O ile jednak można zrozumieć sprzedaż zniczy czy filmów o katastrofie, to już pańska skórka, obwarzanki i koszulki Barcelony są mocnym przekroczeniem granicy dobrego smaku.
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl