
Ale politycznie Bułgaria jest w zupełnie innym miejscu. Przez wiele krajów wciąż uważana za zakałę UE, choć należy do niej od 2007 roku i naprawdę mogłaby w tym czasie zrobić niejedno, by z takim wizerunkiem raz na zawsze zerwać. W kraju kwitnie gigantyczna korupcja na skalę nieporównywalną w innym państwie UE. Co chwila wybucha jakiś skandal, premier grozi palcem, ostatnio zapowiedział, że będzie wyrzucał każdego ze swojej partii, kto zostanie przyłapany na braniu łapówek. I nic. Nic się nie zmienia.
Trzy lata temu wybuchł wielki bunt społeczny przeciwko wszystkim siłom politycznym w kraju – najpierw przeciwko podwyżce cen gazu i prądu, potem korupcji i oligarchizacji. Na ulice wyszły setki tysiące ludzi, a media pisały o mafii politycznej, o samospaleniach, bójkach z policją, wreszcie o dymisji rządu, a potem o dwukrotnie przyspieszonych wyborach.
W innych europejskich rankingach Bułgaria wciąż plasuje się gdzieś na szarym końcu. Prześcigając Rumunię, która wcześniej kojarzyła się z większą biedą. – Największym problemem Bułgarii jest dziś słaby rozwój gospodarczy. Jest ona najbiedniejszym krajem UE. W Rumunii gospodarka rozwija się bardzo dynamicznie i będzie to teraz drugi najszybciej rozwijający się kraj w UE. Bułgaria została mocno w tyle – mówi ekspert.
Ale ostro Bułgaria wzięła się za uchodźców. Do zachodnich mediów przedostają się relacje o pogryzieniach przez policyjne psy, biciu przez policję, przymusowym odsyłaniu do Turcji, grabieżach. Tu nikt ich nie chce, dlatego do akcji wkroczyły też tzw. cywilne patrole zwane bojówkami, które każdego dnia patrolują granicę i wychwytują imigrantów – poniżając ich, traktując brutalnie i oddając w ręce policji. Jedna z takich grup dostała nawet nagrodę za schwytanie 23 osób.
People are hunting refugees voluntarily in Bulgaria.
— A.S.M (@AsylumMovement) April 14, 2016
Full video: https://t.co/KdrvZQ86Ch pic.twitter.com/wF41JqegSB
Ale jednocześnie Bułgaria zaciera ręce z powodu zagranicznych turystów. Tu szansa stoi przed nią ogromna, to mówią wszyscy, bo widać, że wraz z nią w Bułgarii coś się zmienia. Mówi się, że pod względem turystyki ten rok będzie rekordowy, bo wielu turystów wybiera Bułgarię zamiast Turcji czy Egiptu.
napisz do autora:katarzyna.zuchowicz@natemat.pl