
"Wiadomości", sztandarowy program informacyjny TVP1, przygotowały materiał o krytyce polityków w Internecie – tej związanej z głosowaniem na dwie ręce przez Małgorzatę Zwiercyn. Ale to nie posłanka Kukiz '15 była obiektem ataku, tylko marszałek Stanisław Tyszka za wypowiedź o trollach. Przy okazji dostało się też Pawłowi Kukizowi za wymianę grzeczności i spiskowanie z opozycją.
REKLAMA
– Na co wydają pieniądze partie polityczne? Między innymi zatrudniają tak zwane trolle internetowe, które nic innego nie robią tylko siedzą i powielają przekaz dnia – te słowa Stanisława Tyszki były punktem wyjścia dla przygotowującego materiał do głównego wydania "Wiadomości".
"Czy to jest definicja użytkownika Twittera według Marszałka Tyszki?". "Po co pan te głupoty wygaduje. Wiele można zarzucić, ale tego nigdy. W 99 proc. to ideowcy, ludzie dla których Polska jest zaraz po Bogu". Dziennikarze przytoczyli jeszcze kilka podobnych wpisów. Oprócz tego wystąpił w roli komentatora Wojciech Mucha, dziennikarz „Gazety Polskiej”, który dziwi się, że Paweł Kukiz i jego posłowie nie godzą się z krytyką w sieci, choć wielokrotnie podkreślali, jak bardzo im zależy na wolności słowa.
Jak podają Wiadomości, wszystko przez to, że Kukiz dogadał się Ryszardem Petru. Nawet uścisnęli sobie dłonie na sali obrad, czego oczywiście nie zapomniano pokazać w materiale. Ewa Bugała, dziennikarka "Wiadomości", w ponad dwuminutowym materiale nie powiedziała nawet słowa na temat tego, co tam naprawdę się stało. Zarzuca się dogadanie opozycji w celu uniemożliwienia przeprowadzenia głosowania nad kandydaturą sędziego TK, ale nie wspomniano choćby mimochodem o tym, że doszło do złamania prawa przez posłankę Kukiz '15.
Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl
