Z inscenizacji na temat rotmistrza Pileckiego wydają się zadowoleni wszyscy oprócz jego rodziny.
Z inscenizacji na temat rotmistrza Pileckiego wydają się zadowoleni wszyscy oprócz jego rodziny. fot. facebook.com/mkidn

8 maja Ostrów Mazowiecka zorganizowała rekonstrukcję historyczną ślubu rotmistrza Pileckiego. W wydarzeniu wziął udział min. Piotr Gliński i i inni przedstawiciele rządu PiS. Wygląda na to, że zadowoleni są wszyscy, oprócz rodziny Pileckich, która zarzuca organizatorom mijanie się z faktami.

REKLAMA
Jako pierwszy z rodziny zaprotestował Dariusz Wardaszka. Potem dołączyli do niego inni krewni. Przeciwko czemu protestują?
Okazuje się, że władze Ostrowi Mazowieckiej we współpracy z Ministerstwem Kultury chcą stworzyć Muzeum - Dom Rodziny Pileckich w budynku, który rotmistrz Witold Pilecki odwiedził zaledwie trzy razy.
Dariusz Wardaszka
list krewnego rotmistrza Pileckiego do władz Ostrowi Mazowieckiej

Rodzina Pileckich od schyłku XVI wieku była związana z Ziemią Lidzką, czyli kresami wschodnimi, i dlatego naciąganie historii przez tworzenie tzw. domu Pileckiego w Ostrowi Mazowieckiej jest nadużyciem. Nie można dzisiaj zmieniać Mu korzeni rodowych i zaprzeczać prawdziwym faktom historycznym (...) Określenie, że Witold Pilecki 'pomieszkiwał' w domu Ostrowskich jest ewidentnym kłamstwem.

Ale to nie jest jedyna niezgodność z faktami historycznymi. Ślub rotmistrza Pileckiego odbył się 7 kwietnia 1931 roku, tymczasem władze urządziły inscenizację 8 maja, czyli w 69. rocznicę aresztowania i torturowania rotmistrza Pileckiego. Poza tym inscenizacja niezgodnie z faktami zawierała ucztę weselną, podczas gdy ta się nie odbyła, ze względu na żałobę.
Jednak niezrażony protestami rodziny Pileckiego rząd wraz z władzami Ostrowi Mazowieckiej prze do stworzenia muzeum w przypadkowym budynku, wbrew faktom historycznym.
Historyk Waldemar Kowalski opisał w naTemat postać rotmistrza Witolda Pileckiego. Pilecki vel Tomasz Serafiński - takimi konspiracyjnymi personaliami posługiwał się w czasie okupacji - podjął późnym latem 1940 roku trudną życiową decyzję. Jedną z wielu, jakie w krótkim bądź co bądź życiu (47 lat), przyszło mu podejmować. Jak zawsze, wybierał między ojczyzną a rodziną, z którą był mocno zżyty. Służbę krajowi traktował jednak jako obowiązek. Dobrowolnie trafił do Auschwitz.
źródło: Wyborcza.pl