Zbigniew Maj był oburzony "Bizancjum w komendzie", prokuratura odmawia wszczęcia śledztwa.
Zbigniew Maj był oburzony "Bizancjum w komendzie", prokuratura odmawia wszczęcia śledztwa. Fot. Marcin Onufryjuk / Agencja Gazeta

MSWiA nie oszczędzało służb mundurowych w audycie. Remont za kilka milionów nazwano "bizancjum w komendzie". Prokuratura nie uważa jednak, by popełniono przestępstwo, więc odmawia wszczęcia śledztwa.

REKLAMA
O rażących nadużyciach poprzedników jeszcze w styczniu mówił były już szef policji Zbigniew Maj. – Zastałem Bizancjum – twierdził, na dowód pokazując, co zostawił wcześniejszy komendant. Miał na myśli kamery i sprzęt nagrywający, a także zaplecze z łazienką i prysznicem. To nadużycia, uznał minister spraw wewnętrznych i były wiceprezes PiS Jarosław Zieliński, o czym pisaliśmy.
Śledczy przeanalizowali raport z audytu i otrzymane dokumenty, by stwierdzić, że nie ma podstaw do rozpoczęcia postępowania. Koszty, zakres prac remontowych i ich celowość były całkowicie legalne, co próbowała podważać prawica. I choć rzeczywiście, zmiany w komendzie były kosztowne to prawa nie złamano. Były Komendant Główny Policji bronił się, że gabinet odpowiada standardom XXI wieku. Innego zdania był jego następca, o którym mówił, iż prezentował "niemerytoryczny poziom dyskusji". Maj za to poszedł na godziwą emeryturę po 2 miesiącach pracy.
źródło: rmf24.pl