Obecnie Kujda jest prezesem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Zresztą nie pierwszy raz. Funkcję tę pełnił już w latach 2000-2002 (za rządu AWS Jerzego Buzka) i 2006-2008 (za rządów PiS Marcinkiewicza/Kaczyńskiego). Przypomina pod tym względem kuzynów Jarosława Kaczyńskiego, których wódz PiS konsekwentnie umieszcza na tych samych stanowiskach, gdy partia zdobywa władzę.
Rok 1990. Polska jest w chaosie transformacji. Wszystko się zmienia, z gospodarką włącznie. To całe zamieszanie jest okazją dla "zaradnych", by zagarnąć dla siebie państwowe, czyli - jak kąśliwie twierdzono w PRL - niczyje.
"1994-95. Porozumienie Centrum traci wpływy, a Fundacja Prasowa tworzy sieć spółek i fundacji, które pozwolą ludziom Kaczyńskiego przetrwać ciężkie czasy" - piszą Iwona Szpala i Bogdan Wróblewski, które kolejne ruchy biznesowe Kaczyńskiego i jego partii przedstawili w obszernym artykule i dla ułatwienia na infografice.
W latach 2008-2015 był Prezesem Zarządu spółki Srebrna, którą kierował także w latach 1995-1998. Jako specjalista od zarządzania pełnił również funkcję Rektora Szkoły Wyższej im. Bogdana Jańskiego w Warszawie (2004-2005) oraz Rektora Wyższej Szkoły Zarządzania i Przedsiębiorczości im. Bogdana Jańskiego w Łomży (2004-2007). Wchodził ponadto w skład Zarządu Fundacji Prasowej Solidarności oraz Zarządu spółki Słowo Niezależne. Czytaj więcej
Gdy zabraknie miłości Boga i człowieka, można wprowadzić totalitaryzm nawet bez wojska, bez karabinów Jak? Wykorzystuje się w tym celu administrację, sądy, media. Z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska zostali wyrzuceni na bruk prezes Mariusz Gajda, Kazimierz Kujda. Czy to jest demokracja? Mamy obowiązek upominać się o tych ludzi skrzywdzonych. Czytaj więcej
Napisz do autorki: anna.dryjanska@natemat.pl