Kazik Staszewski mówi, że nie odczuwa większej różnicy po zmianie władzy.
Kazik Staszewski mówi, że nie odczuwa większej różnicy po zmianie władzy. Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta

Kazik Staszewski poszedł inną drogą niż niektórzy artyści, którzy ostatnio głosili ze sceny ukrytą krytykę wobec rządów PiS. Tu krytyki nie ma. Piosenkarz stwierdza wprost, że po zmianie władzy tak naprawdę nie widzi różnicy. Ale przyznaje, że po raz pierwszy od dawna "widać ideę zmiany Polski w inny sposób niż dotychczas".

REKLAMA
– Żyje się tak samo, jak za rządów PO. Nie demonizowałbym pewnych historii. Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory i widać, że koncepcja jest nowa. Po raz pierwszy od dawna widać ideę zmiany Polski w inny sposób niż dotychczas. Nie zmieniły się tylko metody. Jak mówił kiedyś prezes Kaczyński: "Teraz k.... my" – powiedział Kazik Staszewski w programie RZECZoPOLITYCE na portalu rp.pl.
Bardziej dostało się Pawłowi Kukizowi. Kazik ma do niego ewidentny żal. Jakby każdy artysta, w przekonaniu Kukiza, miał angażować się w politykę i komentować rzeczywistość. Tak sugerował obecny poseł mówiąc o wylegiwaniu się Kazika na hamaku na Teneryfie, co muzyk mu teraz przypomniał. – Padały również oskarżenia, że przyjmowałem medale od prezydenta Komorowskiego i innych prominentnych polityków. Kiedyś zarzucał mi nawet, że zachowuje się niepatriotycznie. Ludzie nie mają obowiązku czynnie angażować się w politykę. To jest prawo, ale nie obowiązek – poskarżył się Kazik.
Jak powiedział, w politykę wchodzić nie zamierza. Polityka go nie inspiruje, nie czuje potrzeby, by się nią zajmować, ani tym bardziej zamieniać czegoś, co kocha, na pyskówki w Sejmie. – Wyłączam się z obserwacji obecnych wydarzeń. Jestem w tym temacie niekompetentny – powiedział otwarcie. Niedawno krytykował jednak prezesa TVP Jacka Kurskiego za to, że zrobił z koncertu upamiętniającego Jacka Kaczmarskiego wiec polityczny.
O pretensjach Kukiza pisaliśmy tutaj.
źródło:rp.pl