Roszady w TVP sport. Komentatorowi Dariuszowi Szpakowskiemu nie będzie towarzyszyć już były reprezentant Polski Andrzej Juskowiak. Ekspert znany jest z czasem uszczypliwych ocen oraz opinii, których jednak nie wysysa sobie z palca. Początkowy układ - Szpakowski i Juskowiak komentują mecze Polaków, Jacek Laskowski oraz inny eks-reprezentant Mirosław Trzeciak komentują pozostałe spotkania w grupie A. TVP tymczasem dokonała zamiany - Trzeciak zajmuje miejsce Juskowiaka, ten zamiast mecz Polaków z Rosją komentować będzie pojedynek Grecja - Czechy. Czy taka "degradacja" ma coś wspólnego z wypowiedziami ekspertów w polsatowskim programie "Cafe Euro"?
Tomasz Hajto, Wojciech Kowalczyk oraz Andrzej Juskowiak byli gośćmi prowadzonego przez Mateusza Borka programu. Eksperci byli krytyczni w ocenie występu polskiej reprezentacji. - Musimy być niestety zadowoleni zadowoleni z remisu, po pierwszej połowie należało nam się zwycięstwo, ale w drugiej połowie nie potrafiliśmy wykorzystać przewagi liczebnej, mało tego Grecy wyrównali i strzelali nam karnego. Były wzloty i upadki, mieliśmy dużo sytuacji bramkowych ale martwi mnie, że straciliśmy siłę w drugiej połowie - mówił w wywiadzie Juskowiak.
Nieprzejednani eksperci Jego ocena była jednak wyważona. O wiele ostrzej wypowiedzieli się Kowalczyk i Hajto.
- Na początku było dobrze, strzeliliśmy bramkę, ale gdy Grecy dostali czerwoną kartkę przestaliśmy grać, cofnęliśmy się, popełnialiśmy błędy - mówił Tomasz Hajto w wywiadzie. - Trener powinien wprowadzić jakieś zmiany, bo kilku piłkarzy fizycznie nie podołało. Na szczęście Tytoń obronił karnego. Karagounis ma 35 lat a wybiegał cały mecz, a Obraniak dreptał. Piłka nożna to przede wszystkim przygotowanie fizyczne, tego zabrakło w drugiej połowie - dodał Hajto.
Tymczasem media obiegła informacja, że Andrzej Juskowiak został zdegradowany. Maciej Iwańczyk na swoim blogu porównał to do sytuacji, gdy piłkarz zostaje przez trenera zdjęty jeszcze przed końcem pierwszej połowy. Juskowiak komentować najważniejszego meczu dla Polaków nie będzie, zostaje za to wysłany do Wrocławia na mecz Greków z Czechami. Skąd ta nagła zmiana? Nie można powiedzieć, że na piłce się nie zna. Mirosław Trzeciak nie jest gorszy, lecz jego komentarze są bardziej zachowawcze, wyważone, nie jest tak skłonny do ostrzejszej oceny jak jego kolega.
- Nie chcę się wypowiadać na temat decyzji TVP - mówi w rozmowie z naTemat Andrzej Juskowiak. - To była ich decyzja, nigdzie nie miałem zapisane, że komentuję tylko mecze Polaków - dodaje. Pytam, czy to przez pana krytyczną postawę? - Nigdy nie wypowiadałem się krytycznie bez potrzeby. Zresztą powiedzmy szczerze, ja nie krytykują tylko oceniam, wytykam niedociągnięcia i słabe punkty drużyny. Oceniam także to, co dobre. Co do władz TVP - taka decyzja i już, nic na to nie poradzę - kwituje piłkarz.
"Białe albo czarne"
Gospodarz programu "Cafe Euro" ma podobne spojrzenie na grę reprezentacji. Ocenił negatywnie występ Błaszczykowskiego, Rybusa, Szczęsnego i przede wszystkim Obraniaka. Ale to nie znaczy przecież, że źle życzy polskiej reprezentacji. - Nie chcę się wtrącać w politykę TVP, to specyficzna telewizja, pompowanie balona zamiast poważnej dyskusji - mówi naTemat Mateusz Borek, komentator sportowy. - Wszyscy w Polsce robimy jeden wielki błąd, zakładamy, że coś jest albo białe albo czarne, że albo wygramy w wielkim stylu albo nie nadajemy się do niczego. To złe podejście. Sedno sprawy leży gdzieś po środku - dodaje.
Co z Juskowiakiem? - Z tego co wiem, Andrzej jest zatrudniony u nas, w Polsacie. TVP chciało wypożyczyć go na czas Euro, szefowie się dogadali i za obopólną zgodą komentował w telewizji publicznej. Ja nie znam dokładnych ustaleń między nimi. Wiem, że wróci do nas i będzie od jesieni komentował ligowe mecze. Nie wiem natomiast, czy TVP odsunęła go od ważnego meczu przez to, że po spotkaniu Polski z Grekami przyszedł do "Cafe Euro" porozmawiać. Ale to TVP chciało go wypożyczyć, to oni chcieli, by dla nich komentował - kwituje Mateusz Borek.
Co na to TVP? Problemu nie widzą, nie wiedzą także skąd takie insynuacje. Oto oświadczenie wysłane przez rzecznika telewizji polskiej.
Czy Franciszek Smuda zdaje sobie sprawę, że na lewy obrońca nie grał dwa lata oraz jeden ze stoperów nie występował przez kilka miesięcy i przeciwnicy o tym doskonale wiedzą? - pytał Kowalczyk w programie.
Panowie Andrzej Juskowiak i Mirosław Trzeciak - ale nie tylko oni - tworzą grono ekspertów, którzy współpracują z komentatorami TVP przy relacjonowaniu meczów EURO 2012. Nie ma w niej stałego przyporządkowania, a informacje o obsadzie takiego czy innego meczu mają charakter tylko i wyłącznie ramowy, który może ale nie musi odpowiadać ostatecznym decyzjom. Ostateczny skład jest potwierdzany dzień przed meczem lub w momencie, który wskazuje strona logistyczna przedsięwzięcia. Mecz Polska - Rosja komentować będzie Dariusz Szpakowski z Mirosławem Trzeciakiem, a Grecja - Czechy Jacek Laskowski z Andrzejem Juskowiakiem