
Poseł Dominik Tarczyński nie raz już dał się poznać jako ten, który umie dostrzec korzyści płynące z władzy PiS. Tym razem, po kilku miesiącach pracy nowego rządu podaje statystyki na dowód skuteczności swoich koleżanek i kolegów z partii. Więcej ślubów, więcej dzieci i... mniej rozwodów.
REKLAMA
Elektorat wyborczy PiS musiał być otwarty na dobrą zmianę. Zaledwie kilka miesięcy od październikowych wystarczyło, a już słupki dzietności strzeliły w górę.
Poseł Tarczyński powołuje się na wyniki, które podał Główny Urząd Statystyczny. Urząd przedstawił analizę demograficzną za pierwsze półrocze tego roku.
Od stycznia do końca lipca urodziło się 191 tys. dzieci. To jest o 10 tys. więcej w porównaniu do tego samego okresu 2015 r.
Polacy poczuli też nieodpartą chęć do stawania na ślubnym kobiercu. 74 tys. par nowożeńców powiedziało sobie, tak! To wzrost w porównaniu do ubiegłego roku, tym razem o 5,2 tys.
Jest też spadek statystyki, ale ten cieszy. Po dojściu do władzy PiS-u zauważalna jest też spadek orzeczonych rozwodów. Mamy o 3,5 tys. rozwodników mniej. Dobra zmiana!
Posła może zmartwi wiadomość, że „tak” przed ołtarzem w Polsce słychać coraz rzadziej. Przez ostatnie 15 lat liczba ślubów w obrządku katolickim spadła o 10 proc. Pisaliśmy o tym niedawno.
Natomiast prof. Ireneusz Krzemiński w rozmowie z „Faktem” odniósł się do tezy PiS-owskiego posła: – Nie ma co tu komentować, takie tezy to objaw kompletnej ignorancji – skwitował krótko.
Co więcej! Dodał, że wszystkie dane, wbrew ideologii PiS, wskazują, że to w ciągu lat, czyli jeszcze za rządów PO i PSL, Polakom zaczęło się żyć lepiej.
Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl
źródło: "Fakt.pl"
