PiS wprowadza w Sejmie kolejne ograniczenia dla dziennikarzy.
PiS wprowadza w Sejmie kolejne ograniczenia dla dziennikarzy. Fot. naTemat

Od początku kadencji Marszałek Sejmu Marek Kuchciński utrudnia pracę dziennikarzom. Teraz przyszedł czas na kolejne ograniczenia: reporterzy będą musieli pokazać przepustki już przed wejściem do budynku Sejmu, a nie tak jak dotychczas tuż przed wykrywaczami metalu, które stoją na parterze.

REKLAMA
"Od dziś Straż Marszałkowska sprawdza sejmowe przepustki już przy wejściu na sam teren Sejmu, przed budynkiem" – zaalarmował na Twitterze Roch Kowalski z TOK FM. To oznacza, że dziennikarze będą musieli szukać w torbach przepustek przed wejściem do budynku Sejmu.

Latem to nie będzie duży problem. Ale zimą to będzie dość uciążliwe, bo w dni posiedzeń, kiedy ekip telewizyjnych i reporterów jest więcej, często tworzą się kolejki. Trudno zrozumieć jaki jest sens tej zmiany, wygląda to na nic innego, jak tylko złośliwość marszałka Marka Kuchcińskiego wobec dziennikarzy.

To już kolejne ograniczenie, które wprowadzono po wyborach. Najpierw zamknięto dostęp do kuluarów, tłumacząc to względami bezpieczeństwa. Później zapowiedziano, że pracownicy mediów zostaną całkowicie zamknięci w Centrum Prasowym i będą mogli porozmawiać tylko z tymi politykami, którzy do nich przyjdą. Po powszechnej krytyce ten pomysł upadł. Na razie.

Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl