Jaka jest nowa definicja "umiarkowanej ceny" za mieszkanie w Warszawie? 13 tys. złotych za metr kwadratowy. Tak to przynajmniej przedstawia Zbigniew Jakubas, inwestor spółki Mennica Polska. – Jak na lokalizację, ul Grzybowska – czyli blisko ścisłego centrum – cena rzędu 650 tys. za, powiedzmy, dwupokojowe mieszkanie 50 metrów, jest dość atrakcyjna - mówi i przedstawia sukces sprzedażowy dwóch budowanych przez jego firmę wieżowców Mennica Residence w Warszawie.
Kiedy wiosną koparki wykopały dół pod fundament i garaże, sprzedanych już było 60 ze 188 mieszkań. A teraz, kiedy do zakończenia budowy zostało jeszcze kilkanaście miesięcy, szefowie Mennica Residence poinformowali, że nabywców ma już około 130 lokali, czyli prawie 70 procent.
Wydawałoby się, że problem frankowiczów położy się cieniem na branży mieszkaniowej. Przecież domowe budżety kilkuset tysięcy rodzin pustoszą raty w drożejącym franku - na pewno nie zmienią mieszkań na większe. Inni boją się kredytów jak ognia, a same banki podniosły kryteria zdolności kredytowej. Tymczasem drogie…, ups przepraszam, w umiarkowanej cenie apartamenty, sprzedają się jak świeże bułeczki. Najwięcej sprzedano tych mniejszych, dwupokojowych o powierzchni około 40 m2. A jest jeszcze sporo rodzinnych 4-pokojowych, ale tu już ceny są od 1,5 do prawie 3 milionów złotych.
Sztuczka sprzedawców z Mennica Residence polegała na podzieleniu metrażu piętra na mniejsze mieszkania, przez to finalna cena lokali trochę „znormalniała”. Zbigniew Jakubas sam jest zaskoczony, że tak to zadziałało. Co jakiś czas odbiera telefony od szefów inwestycji, czy można przestawić instalacje w łazienkach albo coś z pionami technicznymi.
– Pewnie że wolałbym podzielić piętra na kilka dużych apartamentów. Przecież im więcej ścian tym więcej tracimy metrów kwadratowych powierzchni. No cóż, w ten sposób dostosowaliśmy się do zasobności portfeli klientów - wyjaśnia Jakubas.
Kto to kupuje?
W Polsce jest 11 tys. osób z dochodem powyżej miliona złotych rocznie - wynika z danych izb skarbowych. Kolejny eksperyment z wieżami luksusu dowodzi, że nie wszyscy chcą mieszkać w willach pod miastem. Przyszli lokatorzy Mennica Residence będą mogli pomachać z okien milionerom z wieżowca Cosmopolitan przy ul.Twardej. Jednak tam na zasiedlenie wieżowca w 60 procentach inwestorzy czekali aż 3 lata. To dlatego, że ceny były dwukrotnie wyższe: średnio 24 tys. za m2, a w małych lokalach 28 tys. zł za metr. Mały, 50-metrowy, apartament siatkarza Zbigniewa Bartmana kosztował ponad 1,5 mln złotych. Sportowiec zafundował sobie ścianę wyłożoną żywym zielonym mchem i porostami.
Mieszkanie zamieszkiwane przez Kasię Sokołowską, reżyserkę pokazów mody i jurorkę show "Top Models", było wcześniej wystawione za grubo ponad 2 mln. W Cosmopolitanie mieszka też znany żeglarz Przemysław Tarnacki, jeden z najlepiej zarabiających polskich kompozytorów Krzesimir Dębski, a także piosenkarka Anna Maria Jopek.
Mieszkańcy 160-metrowego wieżowca przy ul. Twardej mogą skorzystać z fitness oraz business klubów usytuowanych na poziomie 4. Z tej kondygnacji można przejść na taras z widokiem na plac Grzybowski, ul. Emilii Plater i cztery strony świata. Dodatkowym atrybutem budynku, poza jego wysokim standardem wykończenia, jest prestiżowa lokalizacja (w ścisłym centrum Warszawy, w bezpośrednim sąsiedztwie Placu Grzybowskiego), która zapewnia widok z okien na ul. Królewską, Ogród Saski i Stare Miasto.
– Chodzi o pewien styl życia. W centrum miasta, gdzie wszędzie można dojść na piechotę. Kiedy ktoś jest rzeczywiście zainteresowany naszym apartamentem, do transakcji dochodzi w ciągu kilku dni. Płatność? Przelewem, bez kredytu - opowiada Agnieszka Śliwa, przedstawiciel inwestora.
Aby zbudować wieżowiec inwestorzy Cosmopolitan wyłożyli ponad 100 mln euro. Grzegorz Jankilewicz i Wiaczesław Smołokowski to miliarderzy z list najbogatszych Polaków, a dorobili się fortuny na pośrednictwie w imporcie rosyjskiej ropy, m.in. do polskich rafinerii. Opisywaliśmy ich zawrotne kariery, kiedy obłowili się na tyle, że kupili w banku JP Morgan, dział zajmujący się handlem ropą.
W 2011 r. przychody ich firmy – dawnej J&S, przekształconej w zarejestrowaną w Szwajcarii spółkę Mercuria Energy Group – wyniosły 76 miliardów dolarów, a zyski ok. 400 mln dolarów. Działkę pod budynek kupili za 35 mln zł od polsko-amerykańsko-izraelskiej fundacji Shalom. Teren niewiele ponad 3 tys. m kw. powierzchni. Porządnie zarobić można było wstawiając tam wysokościowiec z 252 mieszkaniami. Można przypuszczać, że zainwestowany tu kapitał już odzyskali. Właśnie ogłosili szczegóły kolejnego luksusowego projektu budowlanego w Warszawie - nazywa się Park Lane, a mieści przy parku Łazienki Królewskie w Warszawie.
Spośród warszawskich wież milionerów w najwięcej zaskakujących zwrotów akcji obfitowała budowa wysokościowca przy Złotej 44. Symbol luksusu i prestiżu Warszawy okazał się „największą finansową wpadką” twórców budynku. Budowniczy Orco Property Group stracił przez tę budowę 159 mln euro. Projektant Daniel Libeskind do dziś wstydzi się tańszego niż w jego projekcie wykończenia.
Najdroższy apartament w tym 192-metrowym wieżowcu w szczycie hossy na rynku mieszkaniowym kosztował ponad 30 mln zł. W czasie największej przeceny 15 mln. W czerwcu BBI Development, firma komercjalizująca obiekt ogłosiła, że jeden z apartamentów kupił Robert Lewandowski. Zapewne z ładną zniżką, gdyż zdjęcie kapitana piłkarskiej reprezentacji znalazło się w materiałach reklamowych inwestora.