
– Nasza pociecha nie tylko nie chodzi na katechezę, lecz także przestała chodzić do szkoły. Dlatego nie dotkną jej działania tzw. wychowania "patriotycznego" – napisał na Facebooku Jarosław Gorczyca, psycholog społeczny z Warszawy. Od kilku dni 13-letni Szymon, syn jego partnerki, spokojnie uczy się w domu, który jest wolny od edukacyjnego zamieszania rządu PiS. A raczej: prawie wolny.
Zasadność tej zmiany wynika ze znacznie niższych kosztów kształcenia uczniów spełniających obowiązek szkolny poza szkołą w stosunku do pozostałych uczniów.
Należy również zauważyć, że zmiana ta obejmie dwie kategorię uczniów, tj. uczniów kształcących się w tzw. „edukacji domowej” oraz uczniów z niepełnosprawnością sprzężoną, spełniających obowiązek szkolny w ośrodku rewalidacyjno - wychowawczym (w tym wypadku obniżenie będzie dotyczyło kwoty subwencji naliczanej dla szkoły, do której powinni uczęszczać uczniowie, a nie dla ośrodka).
W przypadku obydwu kategorii uczniów szkoły ponoszą tylko niewielkie koszty związane z ich klasyfikacją, a w przypadku uczniów kształcących się w tzw. „edukacji domowej” dodatkowo koszty związane z zapewnieniem ewentualnych dodatkowych zajęć.
Nie ma więc potrzeby finansowania uczniów spełniających obowiązek szkolny poza szkołą w wysokości kwoty subwencji przeznaczonej na uczniów kształcących się w szkołach. Czytaj więcej
Napisz do autorki: anna.dryjanska@natemat.pl
