Reklama.
– Mamy taśmę i jest ona inna niż to to, co widzieliśmy do tej pory – twierdzi szef podkomisji MON badającej wypadek samolotu prezydenckiego w Smoleńsku. Wacław Berczyński próbuje przekonać opinię publiczną, że zapisy na taśmie stoją w jawnej sprzeczności z tym, co do tej pory twierdziła strona rosyjska.
Napisz do autora: pawel.kalisz@natemat.pl