Minister Zalewska będzie zadowolona. Odwaliłem kawał roboty za szefa wszystkich nauczycieli i małopolski Instytut Pamięci Narodowej i stworzyłem szkołę jej marzeń. A właściwie opisałem to co już się dzieje. W szkołach, jeśli nie czczą świętego, to wyklętego. Nastolatkowie będą biegać – po mszach z pocztem sztandarowym.
Przede wszystkim nasze dziecko będzie poddane odpowiedniej treści przez osiem lat. Minister edukacji zapowiedziała powrót do ośmiolatek, aby uczniowie należycie przyswoili wiedzę. I co istotniejsze mieli czas na nabranie patriotycznej postawy. W myśl nowych założeń uczeń lepiej pozna narodowe treści, ale te odpowiednie. Eksponowane będą nie tylko w programach nauczania, ale włączane do szkolnego życia. Za głosem swojej szefowej edukacji kuratorium małopolskie, a nawet IPN dopytywał szkoły, jak zamierzają obchodzić ważne dni i święta. Czy będą sztandary i itd. Dlatego specjalnie dla pani minister wzorcowa szkoła.
Niemców nie lubimy
Już samo imię tej szkoły powinien wzbudzić uśmiech na twarzy minister. Patronami podstawówki w Podsarniu są Maria i Lech Kaczyńscy. Nazwisko patronów obliguje do odpowiedniej podstawy. No i jest poważnie. Pierwszy września szkoła w Podsarniu zaczyna od mszy i apelu.
Uczennice przypomniały wydarzenia sprzed 76 lat, kiedy to Niemcy pod wodzą Hitlera napadli na nasz kraj. "Na zakończenie akademii pani dyrektor życzyła wszystkim zapału do pracy" – pisze autor szkolnej, internetowej kroniki. Tego dnia nie tylko w tej szkole obowiązkowo przypomina się dzieciom, że Niemca nie lubimy. W 1-wrześniowych apelach nie znalazłem słowa, że istnieje coś takiego, jak Unia Europejska i zwaśnione narody próbują stworzyć wspólna przyszłość.
Kilka dni po rozpoczęciu roku szkolnego część uczniów zrobiła pieszą wycieczkę na cmentarz, gdzie leży bohater Września.
Tym razem autor kroniki puentuje: "Bo wolność to jest tyle, ilu nas poległo i wolność to jest tyle, ilu nas dziś żyje".
Smutna niepodległość. Na szczęście jest Smoleńsk
Przeskoczymy do listopada, chociaż po drodze jest święto nauczycieli, kiedyś obowiązkowo organizowane z rocznicą bitwy pod Lenino. No i mamy 11 listopada. Heroizm, krew, łzy powstańców. Zabory faktycznie miłe nie były, ale odzyskanie czegokolwiek z reguły wywołuje uśmiech na twarzy. Odzyskanie niepodległości w polskich szkołach nie. Jest grobowo, smutnie.
Za kolejne inicjatywy nauczyciel szkoły w Podsarniu powinna dostać premię od minister Zalewskiej. Kilka dni po 11 listopada uczniowie szkoły uczestniczyli w szczególnym zdarzeniu.
Aby utrwalić wiedzę patriotyczną na początku grudnia kolejna uroczystość. Jej bohater tłumaczył, bowiem: – "Musimy pielęgnować naszą kulturę. Musimy dbać o nasza historię". Wówczas szkoła obchodzi rocznicę nadania patrona.
W drugim semestrze uczniowie znów przypominają sobie, że katastrofa smoleńska była niezmiernie ważnym wydarzeniem w dziejach narodu. Oczywiście chodzi o rocznicę 10 kwietnia. W Podsarniu tego dnia dzieci stoją na baczność przed portretem prezydenckiej pary.
Obecnie uroczystości poświęcone katastrofie smoleńskiej organizowane są razem z obchodami ku czci pomordowanych w Katyniu. Stają się niemal równoważnymi wydarzeniami. To wniosek po obserwacji profili kilku szkół. Uwagę zwraca tablica w szkole w Tuszkowach. Ile na niej jest informacji o Katyniu, a ile o Smoleńsku?
Kościół nośnikiem wartość i tradycji
W szkołach musi być więcej kościoła. Szkoła z Beskidu Żywieckiego pod tym względem jest niedościgła. Rok szkolny zaczął się mszą, ale i w ciągu roku życie szkoły powiązane jest z religijnym.
Aby nie zanudzać nastolatków wiedzą, nawet jeśli to jest myśl wielkiego Polaka, forma przekazywania wartości musi być urozmaicana. Wychowanie muzyczne może w tym ewidentnie pomóc.
Szkoła w Podsarniu może świecić przykładem na całą Polskę. W czerwcu poczet honorowy szkoły idzie w procesji Bożego Ciała. Na sztandarze widnieją podobizny patronów.
Kronikarz szkolny zapisał: – "Pełnienie służby sztandarowego i osób asystujących jest jedną z najważniejszych funkcji w karierze uczniowskiej". Dodał, że sztandar stanowi symbol najwyższych wartości, jakich w ich szkoła uczy przestrzegać. Tradycji, którą chce pielęgnować oraz przynależności do wspólnoty. Nic nie może obyć się bez kościoła tym bardziej początek wakacji też. Dlatego należy iść...
Zapomnieli o wyklętych
Szkoła z Beskidu Żywieckiego zasługuje na wyróżnienie przez minister Zalewską, ale nie znalazłem tam jednego ważnego elementu. Kalendarz należy uzupełnić o obchody 1 marca. Dlaczego jest tak ważny dzień? Wyjaśnia wpis na profilu szkoły w Wieliczce.
Jak niesztampowo obchodzić Dzień Żołnierzy Wyklętych podpowiada SP z Rudnie.
W biegu "Wilczym Tropem" niemal "obligo" biorą udział uczniowie polanowskiej podstawówki, bowiem ich patronem jest Danuta Siedzikówna "Inka". Na stronie szkoły czytam, że jej reprezentacja ostatnio wypadła rewelacyjnie. Uczniowie "Inki" biorą też udział w akcji popieranej przez prezydenta RP, chociaż jej efekty mogą być skromne. Czytają dzieło wielkiego polskiego pisarza, ale czy potem sięgną po książkę?
Zaświaty w tornistrze
Po uzupełnieniu kalendarza szkoła w Beskidzie Żywieckim pewnie z chęcią odwiedzi Andrzej Duda. Rok szkolny otworzył w Dziewierzewie. Jego emocjonalne wystąpienie zostało bardzo dobrze przyjęte przez słuchaczy. Nie krył nawet łez wzruszenia podczas uroczystości nadania szkole patrona.
Został nim Marek Uleryk, BOR-owiec ochraniał Marię Kaczyńską, który zginął też w katastrofie smoleńskiej. Prezydent odwołał się nawet w zaświaty powierzając szkołę opiece zmarłemu. Odwoływanie się do przeszłości, ale tej odpowiedniej oraz zaświatów leży u podstaw programu Anny Zalewskiej. Wydawało się, że trochę potrwa nim wejdzie do szkół. To już się dzieje w polskich szkołach.
Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl