Reklama.
Budżet państwa to nie jest worek bez dna. Nie trzeba być ekonomistą, aby to wiedzieć. Nic więc dziwnego, że skoro rząd PiS mało oszczędnie gospodaruje państwowym groszem, to musiało się to skończyć podwyżką podatków.
Nie ma powodu, by prezes spółki zarabiający milion rocznie płacił 19 proc., a ktoś zarabiający wielokrotnie mniej 60 proc. Czytaj więcej