
Gwiazdor TVN-u jeszcze nigdy nie był tak krytykowany. Zarówno przez swoich arcywrogów, jak i najwytrwalszych fanów swojego show. Kuba beztrosko kpi sobie z absurdów tego świata w wywiadzie dla "Playboya”, a Małgorzata Rozenek już zapowiedziała "proces roku”. Ale pięć, o ile nie więcej, śmiertelnych grzechów Wojewódzkiego wobec show-biznesu raczej nie pociągnie go na dno. Trucizna w małych dawkach bywa wszak lekarstwem.
GRZECH PIERWSZY - SŁYNNY ŚLUB, KTÓREGO NIE BYŁO
Wystarczyło moje zdjęcie w garniturze z planu reklamy, żeby historia zaczęła żyć sama. Ludzie chcą sensacji, krwi, plotek, mięsa, prywatności. A ci macherzy od tekstów są jak sprzedawcy mięsa u rzeźnika. Muszą wywalać na ladę ciągle świeży towar. Jak go nie mają, to go wymyślą. Skleją, skonfabulują, dolepią wąsy i udają, że to ekskluzywne i prawdziwe. Kłamią. Tworzą komiksową rzeczywistość. No to ja im pomagam. Dzięki mnie nie muszą kombinować. Chcieli ślubu to dostali ślub... Czytaj więcej
GRZECH DRUGI - PUBLICZNE PRANIE BRUDÓW
Koleżanka Rozenek weszła do show-biznesu jak do agencji towarzyskiej. Rozp..., na szczęście chwilowo, małżeństwo Karolinie Ferenstein. Ale na tym nie poprzestała. Zrobiła sobie listę. I ta osoba chce mi mówić o etyce, moralności i elegancji w zachowaniu? Stare grzechy rzucają długie cienie. Doda opowiadała mi o podsłuchu, jaki zamontowała w samochodzie Radka, żeby sobie posłuchać jak ją romantycznie zdradza. I on mi chce mówić o elegancji. Kiepski bramkarz nie podskoczy do poziomu profesjonalnego sędziego.
GRZECH TRZECI - BOGATY, NA PEWNO ZŁODZIEJ
GRZECH CZWARTY - PRAWIE GEJ
GRZECH PIĄTY - KOMERCJA, KOMERCJA
Napisz do autora: lidia.pustelnik@natemat.pl
