Po feralnym dla Polaków meczu z reprezentacją Czech, o występie reprezentacji na Euro rozmawiamy z jej największym antagonistą, Janem Tomaszewskim, byłym bramkarzem reprezentacji Polski, dzisiaj posłem partii Prawo i Sprawiedliwość.
Jan Tomaszewski: Nie, nie oglądałem. Oglądałem mecz Rosja-Grecja. Bardzo mi się podobał. Grecy wbrew oczekiwaniom zagrali dobry mecz. Wyszedł im pierwszy mecz na tych mistrzostwach, zrobili niespodziankę sobie i Rosjanom.
A jak pan skomentuje polskie występy na Euro?
Te wszystkie idiotyczne tytuły, że zwycięski remis z Rosją, że Polska mistrzem Europy, ten ogromny napompowany balon szybko pękł i to z wielkim hukiem. Mam nadzieję, że nigdy nie będzie w gazetach takich tytułów przy tak grającej reprezentacji. Mam nadzieję, że już nigdy nie będzie takiej sytuacji, żeby 40 milionowy naród był reprezentowany przez farbowanych lisów, którzy grali już dla innych reprezentacji, a z braku laku ostatecznie wybrali Polskę. Wy (dziennikarze - przyp. red.) tak się z ich obecności cieszyliście, tak gratulowaliście, to teraz macie.
Mam też nadzieję, że nigdy nie zbłaźni się też już żaden polski premier, który wiedząc, że w reprezentacji gra przestępca, życzy im wszystkiego najlepszego, bez zająknięcia kibicując piłkarzom, których na boisku w ogóle nie powinno być. Włoski premier Monti od razu kazał przerwać rozgrywki i sam osobiście doprowadził do usunięcia piłkarzy zamieszanych w korupcję. U nas takim ludziom pozwala się reprezentować barwy narodowe.
Panu premierowi życzę też, żeby rozliczył się z wszystkich przekrętów do jakich doszło w trakcie przygotowań do Euro. Myślał, że uda mu się przykryć wydatki swoich ludzi przy budowie stadionów, przy budowie autostrad, przy tych wszystkich przekrętach. Mam nadzieję, że będzie musiał się z tego rozliczyć.
Życzę też pani minister Musze, aby udało się jej rozprawić w końcu z tym PZPN-owskim bagnem. Ponawiam wniosek o uruchomienie procedury wprowadzenia komisarza do związku. Życzę jej wszystkiego najlepszego, żeby to bagno raz na zawsze zlikwidować. Tam potrzeba kategorycznych zmian. Trzeba wymienić wszystkich, od prezesa do sprzątaczki. Może w końcu się coś w polskiej piłce zmieni, bo bez tego nie ma na jakiekolwiek zmiany najmniejszych szans.
Co dalej z naszą reprezentacją? Jak pan ocenia ich przyszłość?
To nie była proszę pana nasza reprezentacja. To była reprezentacja Laty i Smudy, to nie była reprezentacja narodowa. Niech pan odnajdzie sobie i zobaczy zdjęcia w jakim kostiumie występował trener. Na meczu był w dresie, na którym zamiast orzełka miał tą "gapę" PZPN-u. Złamał ustawę, którą my posłowie przegłosowaliśmy, że reprezentacja ma obowiązek występować z orzełkiem na piersi. A co z piłkarzami, którzy najpierw grają dla jednej reprezentacji, żeby zaraz grać w barwach biało-czerwonych? Tego nie można nazwać polską reprezentacją.
Jeśli chodzi o przyszłość, to tak jak powiedziałem, jeśli nie oczyści się tego bagna, jeśli nie weźmiemy się za PZPN, za to państwo w państwie, wspierane na dodatek przez UEFA, to nic się w Polsce nie zmieni. Będzie dalej tak, jak jest teraz, czyli katastrofalnie.
O naszej kadrze padają skrajne opinie. Jedni mówią o katastrofie, inni, że to najlepsza drużyna od lat. Kto jest bliżej prawdy?
O tak! To najlepsza drużyna w historii! Ja się dziwię, że ci patrioci-idioci nie powiedzieli, że to najlepsza drużyna jaka kiedykolwiek grała w Polsce. Remisujemy z jakąś Grecją, remisujemy ze słabą, jak się ostatecznie okazało Rosją, przegrywamy z Czechami, którzy we wcześniejszych dwóch meczach tracą pięć bramek. Tak, uważam że to jest najlepsza reprezentacja w historii.
Dziennikarze przypominają dzisiaj Grzegorzowi Lacie jego deklaracje sprzed Euro. Mówił wtedy, że jeśli Polska nie wyjdzie z grupy on przestanie być szefem związku. Powinien odejść?
Grzegorz Lato i Franciszek Smuda powinni zachować się jak carscy oficerowie. Niech sobie poczytają książki i zobaczą, jak zachowywali się ludzie z honorem. Bo przecież oni się za takich uważają. Powiem tylko panu, że dzięki tym ludziom zostaliśmy ośmieszeni w oczach piłkarskiego świata i nie tylko piłkarskiego. Członkiem naszej reprezentacji był przestępca, proszę pana. To jest wstyd dla naszego kraju.
Pojawiają się głosy, żeby trener Smuda jednak został na swoim stanowisku i kontynuował to, co zaczął.
Tak ja też jestem za tym, żeby Smuda został. Wtedy będziecie do mnie co drugi dzień dzwonili.