
REKLAMA
Organizacja jest znana ze swoich konserwatywnych poglądów. To właśnie ZHR ustawiło po katastrofie smoleńskiej w 2010 roku słynny krzyż przed Pałacem Prezydenckim. Harcerzy można wypatrzyć także przy okazji odbywających się tam miesięcznic PiS. Teraz harcmistrze ZHR są zaniepokojeni faktem, że niektórzy członkowie i członkinie organizacji w wolnym czasie biorą udział w Czarnym Proteście.
– Chyba już czas na poważną dyskusję w gronie Instruktorek i Instruktorów dotyczącą rozumienia Prawa Harcerskiego i Dekalogu, bo niestety fundamenty te pod niektórymi pękają – napisał cytowany przez "Gazetę Wyborczą" harcmistrz Janusz Dziewit.
„Politycy, przynajmniej niektórzy, od czasu do czasu chcą skłócić społeczeństwo, nie jest zjawiskiem nowym, jak również to, że próbują mieszać młodzieży w głowach. Jeśli to robią dla prywatnych czy grupowych interesów, Pan Bóg się kiedyś o to upomni" – dodał kapelmistrz dolnośląskiej chorągwi ks. Jerzy Żytowiecki.
źródło: "Gazeta Wyborcza"
Napisz do autora: oskar.maya@natemat.pl