Hillary Clinton po raz pierwszy zabrała głos od czasu ogłoszenia wyników wyborów prezydenckich.
Hillary Clinton po raz pierwszy zabrała głos od czasu ogłoszenia wyników wyborów prezydenckich. Fot. screnn/cnn
Reklama.
– Teraz naszą odpowiedzialnością jako obywateli jest budowanie silniejszej i bardziej uczciwej Ameryki –tymi słowami Hillary Clinton po raz pierwszy skomentowała wynik wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Choć w nocy uciekła przed spotkaniem z wyborcami, teraz kandydatka Partii Demokratycznej pokazała prawdziwą klasę. Nasi politycy mogliby się uczyć.
Hillary Clinton potrafiła przyznać się, że czuje rozczarowanie wynikiem. Mimo to dodała, że Donald Trump jest teraz "naszym prezydentem" i przekazanie władzy nie jest podyktowane siłą, tylko poczuciem praworządności.
Dziękowała nie tylko swojemu sztabowi wyborczemu, rodzinie, ale tez każdemu z uczestników kompani wyborczej. Od tych, którzy wpłacali fundusze, po tych komentujących na Facebooku. – Niech dalej komentują – mówiła z uśmiechem Hillary Clinton.
– Wierzymy, że amerykański sen jest dla każdego imigranta, członka społeczności LGBT, każdego człowieka – stwierdziła. – Całe swoje dorosłe życie spędziłam walcząc o to, w co wierze – dodała.

Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl