Drodzy Amerykanie, już wiecie komu zawdzięczacie Trumpa. Wałęsa: "dla niego moja historia była inspiracją do działania"
Drodzy Amerykanie, już wiecie komu zawdzięczacie Trumpa. Wałęsa: "dla niego moja historia była inspiracją do działania" Fot. Facebook.com/ Lech Wałęsa

Tęgie głowy politologów i socjologów na całym świecie próbują dociec, jak do tego doszło, że w wyborach w USA "niemożliwe stało się możliwe". A odpowiedź jest jedna i prosta. Sprawił to Lech Wałęsa! Przynajmniej tak to czuje były prezydent i legendarny przywódca "Solidarności".

REKLAMA
Zdjęcie, jakie Lech Wałęsa zamieścił na Facebooku, mówi wszystko: nie ma wątpliwości, kto tu jest kimś ważnym, a kto tylko się tylko uśmiecha. Z tego, co napisał były prezydent, fotografię wykonano w przełomowym momencie. Właśnie wtedy, 6 lat temu, Donald Trump podjął decyzję, że wzorem Lecha Wałęsy stanie na czele państwa.
Lech Wałęsa

Otrzymałem wczoraj od przedstawicieli Polonii obecnych w sztabie wyborczym Donalda Trumpa informację, że Prezydent Elekt przesyła mi serdeczne pozdrowienia. Cieszę się, że pamięta on naszą rozmowę w 2010 w jego klubie na Florydzie. Podobno wtedy pomyślał: „Skoro w Polsce możliwe było aby robotnik obalił komunizm i został prezydentem, to dlaczego w kapitalistycznej Ameryce milioner nie może zostać prezydentem…” Jak widać i dla niego moja historia była inspiracją do działania.

Wałęsa przesyła Trumpowi gratulacje i liczy, że "przyjdzie nam się niebawem spotkać i poważnie porozmawiać".
Internauci jednak dla byłego prezydenta są bezlitośni. Przypominają Wałęsie, że miliarderowi kariera polityczna marzyła się od dawna i swoich sił próbował znacznie wcześniej, niż spotkał się z legendą "Solidarności".
Wyniki wyborów prezydenckich w USA dla wielu osób były zaskoczeniem, choć w niektórych sondażach tuż przed głosowaniem Donald Trump miał przewagę nad Hilary Clinton. Jak pisał w naTemat Paweł Kalisz, ten wybór za oceanem może wywołać efekt domina i podobni "niewybieralni" kandydaci będą wygrywać również w wyborach w Europie.