
4 dni wystarczyły, żeby "Pitbull. Niebezpieczne kobiety" zanotował najlepsze otwarcie w historii polskiego kina. Dotąd pierwsze miejsce zajmowało "Pięćdziesiąt twarzy Greya". Frekwencyjnie ustępuje miejsca nowemu obrazowi Patryka Vegi.
REKLAMA
Takiego startu polski film nie miał od dawna. Najlepiej dotąd radziły sobie "Listy do M. 2" z 655 tys. widzów, licząc również pokazy przedpremierowe. "Niebezpieczne..." wychodzą jednak mocno przed szereg - deklasując też "Gwiezdne wojny: Przebudzenia mocy" (całkowite polskie otwarcie – 790 tys. widzów), „Shreka Trzeciego” (793 tys.) i trzecią część „Hobbit” (693 tys.). Biją też na głowę serię "Harry'ego Pottera", "Madagaskar" czy ostatnią odsłonę przygód Jamesa Bonda -"Spectre".
Dla porównania "Nowe porządki" łącznie obejrzało 1 428 000 widzów, w weekend otwarcia - ponad 200 tys. Vega bije więc i własny rekord - "Niebezpieczne..." to dla niego największy sukces w reżyserskiej karierze. Komentarze po premierze są różne, w większości jednak oddźwięk jest pozytywny, wystarczy zajrzeć na fanpage twórcy, by się o tym przekonać. Warto dodać, że widownia bardzo chwali odtwórcę głównej roli - Sebastiana Fabijańskiego ("Cukra'), dobre opinie zbierają też Alicja Bachleda-Curuś ("Drabina") i Joanna Kulig (Zuza).
źródło: Kino Świat
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl
