Posłanka .Nowoczesnej wdała się w dyskusję z reporterką "Wiadomości".
Posłanka .Nowoczesnej wdała się w dyskusję z reporterką "Wiadomości". Fot. Twitter / Joanna Scheuring-Wielgus

"Ewa Bugała zwykle nagrywa nas, dziś my nagraliśmy ją" – napisała na Twitterze posłanka .Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus. Opublikowała film, na którym widać, jak próbuje przekonać reporterkę "Wiadomości", by pozwoliła jej nagrać "przesłanie" dla widzów TVP.

REKLAMA
–Setkę mogę? Ja bym chciała nagrać informację dla pani widzów, którzy oglądają pani programy. Dlaczego pani się nie chce zgodzić? Chciałabym, żeby pani chociaż raz miała bezstronną informację – w ten sposób posłanka .Nowoczesnej zagadnęła Bugałę przy wejściu do sali plenarnej Sejmu.
– Wstydzi się pani? Wstydzi się pani, że takie zmanipulowane informacje przekazuje, że szkaluje organizacje pozarządowe – dopytywała, wręcz goniąc reporterkę "Wiadomości", która wyszła z sali. Scheuring-Wielgus nic nie osiągnęła, ale materiał opublikowała w sieci.
Czy tak powinna wyglądać walka z propagandą "Wiadomości"? Niekoniecznie. Materiały Bugały pozostawiają wiele do życzenia, ale sytuacji, gdy polityk nagabuje dziennikarza w Sejmie, nie sposób ocenić pozytywnie. Można sobie tylko wyobrazić komentarze, gdyby to poseł PiS tak "ofensywnie" domagał się czasu na antenie od dziennikarza TVN.
Komentatorzy różnie postrzegają happening posłanki .Nowoczesnej. Jedni piszą, że "wbiła Bugałę w ziemię", inni, że to rzeczywiście przesada. Ciekawa dyskusja wywiązała się na Twitterze między komentatorem sportowym Mateuszem Borkiem a szefową "Wiadomości" Marzeną Paczuską.
"Przecież to są biedne dzieciaki a nie dziennikarze. Dajcie im dojrzeć. (...)Każdy normalny dziennikarz by podjął rękawice a nie uciekł" – napisał Borek. "Pan jest dziennikarzem sportowym? Proszę się nie wychylać z ringu" – skwitowała Paczuska.