Mróz, ciemno, pada. Potwornie uwierają mnie buty narciarskie, które, tak jak i same narty, miałam tego dnia na nogach pierwszy raz w życiu. Wszystko mnie boli, ale czuję się absolutnie szczęśliwa. Do pierwszego zjazdu jakimś cudem namówili mnie znajomi. Jestem z tych, którym zawsze zimno, a do sportu mają podejście raczej ambiwalentne, dlatego liczyłam, że skoro już zrobiłam ten dramatyczny krok poza moją strefę komfortu, to będzie to przeżycie godne zapamiętania. I było, łącznie z tą chwilą, kiedy po całym dniu na stoku, razem z przyjaciółmi piłam pysznego grzańca. To była puenta idealna.
Czy można wyobrazić sobie coś bardziej w punkt w zimowy wieczór niż kubek grzanego wina? Oprócz tego, że porządnie rozgrzewa i przyjemnie rozluźnia, to aromatem przywołuje beztroskie chwile świąt Bożego Narodzenia. Nie ma lepszego sposobu na ekspresowy początek weekendowego wypoczynku!
Grzaniec klasyczny i nie tylko
W wersji klasycznej grzaniec to czerwone wino z pomarańczami i korzennymi przyprawami. Grzaniec ma nas rozgrzewać, więc składników o takich właśnie właściwościach należy do niego szukać. Jest ich znacznie więcej niż nam się wydaje. Są też takie, które pasują wyśmienicie, a nigdy nie wpadlibyśmy, by po nie sięgnąć.
Jak przygotować grzańca?
Wino wlewamy do rondla razem ze wszystkimi dodatkami. Podgrzewamy do temperatury, w której wino drga na powierzchni, ale nie gotuje się. Utrzymujemy je w tej temperaturze przez 10-20 minut. To konieczne, by wszystkie dodatki oddały mu swój smak.
Specjalnie dla nas, kilka wersji nietypowego grzańca przygotowała winiarnia Mielżyński Wines Spirits Specialities, a przepisy ułożyła Izabela Kamińska.
Grzaniec marokański
0,75 l czerwonego (merlot, carmenere, syrah) lub białego wina (pinto blanc, pinot gris, sylvaner, unikać gewurtztraminera)
2 pomarańcze (sparzone i pokrojone w plastry)
kilka nitek szafranu
6-7 suszonych daktyli
3 łyżki (lub więcej) cukru lub miodu
- Jeśli do białego wina dodamy szafran, nasz grzaniec będzie miał ciepłą żółto-pomarańczową barwę. Pamiętajcie, by nie przesadzić z ilością tej przyprawy. Jest intensywna i dość gorzka - radzi pani Izabela Kamińska.
Grzaniec na duży mróz
To grzaniec z niespodzianką. Prócz pysznego wina, będzie też co jeść. Słodkie rodzynki nasączone winem będą idealnym dopełnieniem.
Składniki:
0,75 l czerwonego wina (merlot, carmenere, syrah)
100 ml rumu
garść rodzynek
3 cm imbiru (obrany i pokrojony w plastry)
kilka goździków
3 łyżki (lub więcej) cukru lub miodu
Klasycznie z twistem
Rzadko stosowanymi, a naprawdę pysznymi dodatkami do grzańca może być anyż oraz wanilia. Ważne, by kupować przyprawy w całości, nie w formach tanich zastępników. I koniecznie imbir. Ma wielką moc rozgrzewania.
Składniki:
0,75 l czerwonego wina (merlot, carmenere, syrah)
2 pomarańcze (sparzone i pokrojone w plastry)
3 cm imbiru (obrany i pokrojony w plastry)
laska cynamonu
laska wanilii lub kilka gwiazdek anyżu
3 łyżki (lub więcej) cukru lub miodu
Grzaniec po alzacku
Zdarza się, że w przepisach na grzańca znajduje się cytryna. - To dobry pomysł w przypadku win czerwonych, kiedy słodyczy jest sporo. Zaś cytryna jako dodatek do białego wina raczej się nie sprawdzi - mówi Izabela Kamińska.
Składniki:
0,75 l białego alzackiego wina (pinto blanc, pinot gris, sylvaner, unikać gewurtztraminera)
2 pomarańcze (sparzone i pokrojone w plastry)
3 cm imbiru (obrany i pokrojony w plastry)
laska cynamonu
2-3 gwiazdki anyżu
3 łyżki cukru lub miodu (lub więcej)
Grzaniec z gałką muszkatołową
Gałka muszkatołowa czy kardamon to również przyprawy, o których warto pamiętać przygotowując grzańca. Smakują, rozgrzewają, dodają wyjątkowości.
Składniki:
0,75 l czerwonego wina (merlot, carmenere, syrah)
starta 1/3 gałki muszkatołowej
2 pomarańcze (sparzone i pokrojone w plastry)
3 cm imbiru (obrany i pokrojony w plastry)
3 łyżki cukru lub miodu (można dodać więcej)
Napisz do autorki: ewa.bukowiecka-janik@natemat.pl