Jednym z najbardziej rozpoznawalnych punktów Euro 2012 niespodziewanie okazała się piękna kibicka. Natalię Siwiec na trybunach uchwycił fotoreporter, jej zdjęcia w mig obiegły gazety i internet. 28-letnią modelkę ogłoszono Miss Euro i najpiękniejszą kibicką turnieju. Pani Natalia w rozmowie z naTemat opowiada o tej przypadkowej popularności i tym dlaczego nie ma zamiaru uwodzić Cristiano Ronaldo. Mimo że, gdyby chciała to zrobiłaby to bez żadnego problemu.
Została pani ogłoszona najpiękniejszą polską kibicką, Miss Euro 2012. Jak się pani czuje z tymi tytułami?
Na pewno jest mi bardzo miło, że wśród tylu kibiców, nie tylko kobiet, zwrócono uwagę właśnie na mnie. Nie spodziewałam się, że zdjęcia mogą tak szybko obiec cały świat. Z tego co wiem, pojawiały się nie tylko w Polsce, ale i Hiszpanii, Portugalii, Włoszech, a nawet Brazylii czy Egipcie, czyli krajach, które w Euro nawet nie biorą udziału. Cieszę się, że nie użył pan określenia Miss Trybun, bo i takie się zdarzały.
Miss Trybun? Faktycznie, Miss Euro brzmi lepiej.
Dokładnie, źle się to kojarzy. Brzmi mniej więcej w stylu Miss Kiełbasy (śmiech)
Jak to się stało, że wśród tylu tysięcy twarzy fotoreporterzy wypatrzyli właśnie Panią?
To chyba trzeba zapytać fotoreporterów, bo o ich uwagę wcale nie zabiegałam. (śmiech) Na meczu otwarcia też byłam i nikt nie zwrócił na mnie uwagi. A siedziałam w tym samym miejscu, co w trakcie spotkania z Rosją, kiedy podeszli do mnie fotoreporterzy.
Podczas meczu Polska-Rosja wypatrzył mnie jeden fotoreporter. Inni zobaczyli, że ich ktoś robi mi zdjęcia, więc zaczęli podbiegać i też pstrykać.
Natalia Siwiec spotykała się kiedyś z Damianem Gorawskim, który w swoim czasie występował nawet w reprezentacji Polski.Piękna Polka ma na koncie wiele osiągnięć. W 2003 roku została Miss Dolnego Śląska, a w lipcu 2005 reprezentowała Polskę podczas wyborów Miss Bikini of The Universe w Chinach. Zdobyła tytuły Miss Bikini Of China Gate oraz Miss Photo. Natomiast w roku 2006 w wyborach Miss International Tourism w Afryce Płd. (Durban) zdobyła tytuł "The best body". CZYTAJ WIĘCEJ
źródło: CalaPolskaKibicuje.pl
A kolejny mecz z Czechami? Tam już pani wypatrywali?
We Wrocławiu byliśmy już umówieni na krótką sesję zdjęciową z różnymi fotoreporterami. Po meczu z Rosją zaczęły dzwonić agencję oraz fotoreporterzy, którzy chcieli umówić się na kilka zdjęć na stadionie. Zgraliśmy to wszystko w czasie i tak to wyszło. Uwielbiam pozować, więc czemu miałam się nie zgodzić.
Mówi pani, że nie chciała zwracać uwagi obiektywów, ale ta czerwona bluzka z dekoltem była bardzo przykuwająca wzrok.
To bardzo zabawna sytuacja, bo koszulka, którą miałam na sobie to oficjalna koszulka, wyprodukowana specjalnie do kibicowania dla kobiet. Był tam znaczek akcji Solidarity i logo PZPN-u. Większość ludzi niepotrzebnie doszukuje się w tym prowokacji, mówiąc, że specjalnie się tak ubrałam, żeby pokazać piersi. Każdy mógł kupić ją w sklepie. Ja dostałam ją od przyjaciela, który powiedział, że jako prawdziwa kibicka powinnam ją założyć. Więc po prostu założyłam.
Oj tak, to bardzo miłe. Podchodzą i mówią: o pani Natalia, możemy zrobić sobie zdjęcie. Zdarzają się też nieśmiały uśmiechy, które zdradzają, że ktoś skojarzył mnie z tym zdjęciem.
Jak to możliwe, że po kilku zdjęciach wszyscy od razu wiedzieli, że ta kibicka to Natalia Siwiec?
Nie wiem dokładnie, ale przypuszczam, że pomógł fakt, iż od wielu lat pracuję, jako fotomodelka. Dużo osób może mnie kojarzyć ze zdjęć. Pewnie po prostu ktoś skomentował: O, to przecież Natalia Siwiec. Wtedy inni podchwycili i jakoś dalej się to rozniosło.
Zdjęcie szybko podchwyciły zagraniczne media. Pisano, że chce pani uwieść Cristiano Ronaldo.
W jednym momencie tymi zdjęciami zaczęły interesować się media na całym świecie. Z tego powodu różne tytuły zaczęły prosić mnie o wywiady. Zainteresowanie tamtejszych kibiców było podobno ogromne, więc dziennikarze pytali o to, co ich kibice chcieliby wiedzieć. Jeden portugalski dziennikarz faktycznie powiedział: mówi się, że gdyby Ronaldo panią zobaczył, to pewnie by zwariował i spytał wprost, czy byłabym go w stanie uwieść. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że tak. Zakochałby się, gdyby mnie zobaczył, bo polskie dziewczyny są naprawdę gorące. Ale to przecież nie oznacza, że chcę go uwieść. Gdyby spytano, czy dałabym radę zrobić to samo z Barackiem Obamą, odpowiedź również byłaby twierdząca. Ale to, że mogę coś zrobić, nie znaczy, że chcę.
I takim oto cudem Natalia Siwiec stanie się jednym z najbardziej zapamiętanych obrazków z Euro 2012. To chyba fajne uczucie?
Na pewno to, co się wydarzyło, nie było celowe, ale bardzo się cieszę, że tak to się skończyło. Pomoże mi to w dalszej karierze. Poza tym fajnie, że inne państwa zaczną postrzegać Polskę jako kraj, w którym są przepiękne kobiety.
Będzie pani wykorzystywać tą przypadkową popularność pracy fotomodelki?
Pewnie, czemu nie? Jeżeli nadarza się taka okazja, to trzeba kuć żelazo póki gorące.
A określenia, że jest pani jedynie euro-celebrytką i wszystko było zaplanowane?
Są krzywdzące, ale nie przejmuję sią opinią innych. Wiem, jak było naprawdę i to jest najważniejsze. Dla mnie oczywiście super, że tak się stało, ale to nie było celowe.
Polska już odpadła. Komu teraz będzie kibicować najpiękniejsza kibicka Euro 2012?
Serce mówi Portugalia, mieszkałam przez 3,5 roku w Brazylii, więc te klimaty są mi szczególnie bliskie. Chociaż rozum podpowiada, że wygra Hiszpania lub Francja.