–Nie żyje, przynajmniej taka jest wersja oficjalna,
Jan Kulczyk – to dokładnie powiedział kilka miesięcy temu wicepremier. – Przyszłość pokaże, czy w tej sprawie nie ma jeszcze jakiegoś drugiego dna – konstatował na antenie TVP1. Pytany przez dziennikarza, czy posiada informacje, które mogłyby potwierdzić jego tezę, odpowiedział, że nie. – Ale jako obywatel zadaję sobie pytanie, jak to się dzieje, że
najbogatszy Polak jedzie na operację serca w zwykłym miejskim szpitalu w Wiedniu, a nie w jakiejś bardzo ekskluzywnej klinice (...) – usłyszeli widzowie.