
Szczepan Twardoch znów jest wkurzony. Autor między innymi "Morfiny” i "Dracha”, rządzącą partię ma gdzieś, opozycję zresztą też. Ale nie ma gdzieś tego, że w Ministerstwie Spraw Zagranicznych "siedzi jakiś urzędasik, który wskazuje pulchnym paluszkiem nazwiska” pisarzy, których można zapraszać do Instytutów Polskich za granicą i tych którzy nie są tam mile widziani. W swoim wpisie na Facebooku zdradza, że funkcjonuje specjalna czarna lista ludzi pióra.
Kultura narodowa to podstawa identyfikacji wszystkich Polaków. To uniwersalny kod, który ma połączyć konserwatystę i lewicowca, starego i młodego, Polaka żyjącego na emigracji tysiące kilometrów od domu rodzinnego i tego, który całe życie spędził w Sokołowie Podlaskim. To zarówno Mickiewicz, jak i Bareja, sztuka współczesna i ludowa, genderowa i sakralna. Siłą kultury narodowej jest jej pojemność i pluralizm. Czytaj więcej
Napisz do autora: lidia.pustelnik@natemat.pl
