Jeden fragment ze stenogramu sejmowego i dwa tweety posłów opozycji – tyle trzeba, by udowodnić, że ustawy przyjęte w piątkowy wieczór w Sali Kolumnowej mogą być nieważne. PiS twierdzi, że na sali tej było kworum, a wszystko zostało przeliczone przez posłów - sekretarzy. Problem w tym, że dwoje spośród wymienionych w stenogramie jako liczący głosy twierdzi, że głosów nie liczyło.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Ustawy przepchnięto. Posłowie PiS mieli w piątkowy wieczór satysfakcję. Wymanewrowano posłów opozycji, którzy w proteście wobec działań marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego pozostali na sali obrad. Posiedzenie przeniesiono do Sali Kolumnowej, gdzie w głosowaniach brało udział nieco ponad 230 posłów. I tak przyjęto choćby przyszłoroczny budżet, ustawę dezubekizacyjną, czy ustawę o przejęciu kontroli nad instytutami badawczymi. Marszałek Kuchciński zapewniał, że wszystkie te decyzje są ważne, bo przecież było kworum i wszystko zostało policzone. Czy rzeczywiście?
Wczoraj na sejmowych stronach zamieszczono stenogram z piątkowego posiedzenia. Tam spisano słowa Kuchcińskiego po wznowieniu obrad na Sali Kolumnowej i tam można przeczytać, kogo marszałek wyznaczył do liczenia głosów.
Gdy stenogram się ukazał, dwoje z wymienionych w nim posłów oświadczyło, że żadnych głosów nie liczyło. – Apeluję do przedstawicieli PiS, by nie rozpowszechniali nieprawdziwych informacji – oświadczył poseł PSL, Krystian Jarubas.
Podobne zapewnienie złożyła Elżbieta Borowska z Kukiz 15' oświadczając, że w ogóle nie uczestniczyła w posiedzeniu w Sali Kolumnowej.
Kto i jak zatem policzył głosy? Trudno stwierdzić. Po piątkowym wieczornym posiedzeniu nie ma wydruków z głosowań - są jedynie protokoły sporządzone przez... no właśnie, nie 10 a 8 posłów sekretarzy, co potwierdza słowa posłów opozycji, że nie liczyli głosów.
W tabelkach mowa jest o 8 sektorach. Jak były podzielone? Też odpowiedzi brak. Wiadomo, że całe głosowanie przebiegało w ogromnym zamieszaniu i nawet posłowie PiS raz podnosili ręce, raz opuszczali, wyraźnie nie wiedząc za czym są lub przeciwko czemu. Można to zobaczyć na początku tego nagrania.