Te kolędy nie będą puszczane w marketach. Niektórym staną ością w gardle.
Te kolędy nie będą puszczane w marketach. Niektórym staną ością w gardle. Fot. screen/"Kolęda syryjskich i polskich rodzin"/youtube.com
Reklama.
"Płacze Pan Bóg mały, nad tym światem całym. Dziś w Aleppo, dziś w Mosulu zło nie zna miary" – to doskonale znana kolęda "Jezus Malusieńki". Nowe słowa dopisał Paweł Kęska, rzecznik "Caritasu". Kolęda firmuje akcję "Rodzina Rodzinie", długofalowej pomocy syryjskim rodzinom. Odśpiewana będzie w 80 parafiach, głównie w tych, które przyjęły uchodźców. Organizatorzy akcji podkreślają, że wykonanie kolęd w innych parafiach zależy od dobrej woli proboszczów.
Czy chcą popsuć Polakom święta? Po zamachu w Berlinie polscy internauci krytykowali, delikatnie mówiąc, pomaganie uchodźcom. Program "Wiadomości" TVP doskonale zilustrował nastroje przy okazji potęgując liczne mity. – Zamach, taki jak w Berlinie pozostawia lęk, ale tam cierpią miliony. Setki tysięcy ludzi pozostaje w obozach. Od roku Aleppo nie ma wody. Nasza kolęda owszem opowiada o tym dramacie. Mówi też o tym, że pomagamy. Zarzuca się, że Polacy nic nie robią, ale wbrew pozorom wiele pomagają. Pozostaje jeszcze kwestia wsparcia rządowego, to już osobny temat – tłumaczy Paweł Kęska.
Mamy okazję czynić dobro
Kilka dni przed świętami Grzegorz Turnau z Magdą Umer udostępnili swoją kolędę. Szybko zdobyła uznanie internautów. Trudno jednak sobie wyobrazić, aby była powszechnie wykonywana. No bo, jak śpiewać w polskim domu o tęczowym bogu, albo – "Bóg się rodzi, Pakistańczyk, słońce mu we włosach tańczy". – Ten tekst ponad rok przeleżał w szufladzie. Powstał po wstrząsającej relacji z Syrii. Teraz Jarek Mikołajewski dopisał refren – opowiada Magda Umer, która razem z Grzegorzem Turnauem wykonuję "Kolędę do tęczowego Boga".
Jej zdaniem ta piosenka była potrzeba, właśnie teraz, aby pokazać, że na świecie rodzą się miliony niczyje, w żadnym kraju, niczemu niewinne dzieci. Dodaje: – To nie jest kolęda, która można grać od listopada w marketach, aby ludzie więcej towaru kupili. Tylko przypominają, że mamy okazję czynić dobro.
Nie przejmuje się opiniami
Zapewnia, że kolędę Turnaua z powodzeniem można wykonywać w kościele, bo ma głębokie chrześcijańskie przesłanie. – Jeśli ktoś się na nią obraża, to nie rozumie sensu – przekonuje Magda Umer. I jej słowa mogą dopiec wielu "prawilnym", antyimigranckim hejterom i zadufanym w sobie politykom. Na pytanie, że większości Polaków słowa "Kolęda do tęczowego boga" nie przypadnie gustu opowiada: – Trudno, będę w mniejszości.
Ojciec Kramer: – Pomoc to już nie kwestia wiary
– Słyszałem kolędę Turnaua. Podoba mi się, bo ma chrześcijański przekaz. Mówi, że Jezus narodził się nie tylko w Betlejem, ale też w każdym z nas – przyznaje ojciec Grzegorz Kramer, znany jezuita, dla niektórych kontrowersyjny za czasem ostre słowa pod adresem rządu Beaty Szydło i wiary Polaków. Dostało im się za stosunek do problemu uchodźców. – Powinniśmy pomagać i to nie tylko z powodu wiary. W przypadku wielu tych uchodźców wsparcie to kwestia życia i śmierci. Pomaganie im to kwestia już człowieczeństwa – tłumaczy ojciec Grzegorz.

Napisz do autora: wlodzimierz.szczepanski@natemat.pl