
Budżet na 2017 rok przepchnięty, tymczasem rząd wciąż nie chce rozwiać wątpliwości dotyczących liczby głosujących w sprawie finansów publicznych posłów i upublicznić nagrania z Sali Kolumnowej. Dzisiaj wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki wyjaśnił, że… wszystko z obawy o atak terrorystyczny.
REKLAMA
— Nagranie z taśm mogą być wskazówką dla kogoś, kto zamierza zrobić coś niewłaściwego w Sejmie, na przykład dokonać zamachu — powiedział szef klubu Prawa i Sprawiedliwości i wicemarszałek Sejmu podczas wtorkowej konferencji prasowej. Nagrania nie zostaną więc ujawnione.
Tymczasem gigantycznych wątpliwości dotyczących przebiegu głosowań w Sali Kolumnowych, w której 16 grudnia przegłosowano między innymi ustawę budżetową, nie można rozstrzygnąć na podstawie jedynego udostępnionego nagrania z monitoringu i nagrań zrobionych telefonami komórkowymi przez posłów. Ich jakość pozostawia wiele do życzenia.
źródło: Gazeta.pl
