Reklama.
Reklama.
Reklama.
Trumpowi puszczają nerwy. Raport pokazuje, że wygrał dzięki Putinowi, a na Twitterze atakuje go prezydent Meksyku
Oskar Maya
07 stycznia 2017, 10:42·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 07 stycznia 2017, 10:42Rosja prowadziła cybernetyczną kampanię, by wpłynąć na wyniki wyborów w USA i zapewnić wygraną Trumpa. Operacje osobiście nadzorował i zlecał prezydent Rosji Władimir Putin. Takie szokujące informacje zostały opublikowane przez amerykańskie agencje wywiadowcze.
Reklama.
Akcje rosyjskich szpiegów na taką skalę, to absolutny precedens. Jeszcze nikomu nie udało się tak skutecznie zaatakować amerykańskiej demokracji. Według odtajnionych dokumentów, opublikowanych przez "The Washington Post", ataki mające zdyskredytować kandydatkę Demokratów, Hillary Clinton, były osobiście zamówione przez Putina.
Prezydent Rosji liczył się z tym, że w przypadku wygranej Hillary Clinton, USA będą m.in utrzymają sankcje wobec Kremla. Jak pisze "The Washington Post", Trump początkowo przyjął do wiadomości szokujący raport, jednak już chwilę później wydał oświadczenie, w którym zaprzeczył, jakoby zabiegi rosyjskich szpiegów zadziałały na jego korzyść.
Na razie Trump wykonuje serię nerwowych ruchów – właśnie nakazał opuszczenie wszystkich placówek przez ambasadorów z nadania Baracka Obamy do dnia inauguracji swojej prezydentury, czyli 20 stycznia.
Doszło także do utarczki słownej prezydenta elekta z byłym prezydentem Meksyku. Na słowa Trumpa, że Meksyk zapłaci za mur na granicy z USA, były prezydent Meksyku, Vincent Quesada, dał jasno do zrozumienia, co sądzi o takim pomyśle. "Nie będę płacił za 'pieprzony mur'" odpisał Trumpowi na Twitterze.
źródło: "The Washington Post"
Napisz do autora: oskar.maya@natemat.pl
Reklama.