Telewizja Polska postanowiła wyjaśnić Polakom, jaka jest słuszna wersja ostatnich wydarzeń w Sejmie. W niedzielę po południu TVP1 planuje emisję dokumentu o proteście opozycji pod kuriozalnym tytułem "Pucz”.
Trwający 40 minut dokument ma pokazać "motywy, plany i sposoby działania puczystów. Kto i od kiedy przygotowywał zamach stanu?” - czytamy w niepozostawiającym wątpliwości co do wydźwięku filmu opisie.
Opis filmu "Pucz”: Od momentu przejęcia władzy przez PiS, w demokratycznych wyborach parlamentarnych, opozycja (PO, Nowoczesna) dąży do obalenia legalnych władz i rozpisania przyśpieszonych wyborów. Z czasem środki używane do zwalczania państwa stają się coraz ostrzejsze. Kolejnym aktem tej walki była nieudana, zaplanowana od wielu miesięcy próba puczu w Sejmie RP, dokonana 16 grudnia.
Kaczyński w wywiadzie dla internetowego wydania tygodnika "wSieci” powiedział: — Trzeba to nazwać wprost: to była próba puczu. Sygnały o takiej możliwej próbie przejęcia władzy docierały już do nas wcześniej. (…) To była poważna próba sparaliżowania władzy w sposób siłowy, niedemokratyczny.
Według Wikipedii pucz to inaczej zamach stanu, czyli "niezgodne z porządkiem konstytucyjnym, często z użyciem siły, przejęcie władzy politycznej w państwie przez jednostkę lub grupę osób. Jest pogwałceniem normalnego toku życia politycznego i porządku instytucjonalnego". Właśnie z czymś takim, zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, mieliśmy w słynny piątek, gdy poseł Michał Szczerba wszedł na mównicę sejmową z kartką z napisem #WolneMediawSejmie.
Można się spodziewać, że zapowiadający się jak typowy film propagandowy "Pucz” to próba odwrócenia uwagi od tego, co najbardziej istotne w całym zamieszaniu, a więc walki o wolne media w Polsce i swobodną pracę dziennikarzy w polskim parlamencie. Trzeba zdać sobie sprawę, że gdyby nie grudniowe wydarzenia, wiedzę o tym, co dzieje się w Sejmie dziś być może czerpalibyśmy tylko z tego typu "dokumentów”.
Przypomnijmy, że trwający od 16 grudnia do 12 stycznia protest posłów opozycji w Sejmie był wynikiem niewłaściwych zdaniem posłów Nowoczesnej i PO decyzji marszałka Kuchcińskiego. Na początku zdecydował on o usunięciu z obrad posła Michała Szczerby, który postanowił poprzeć protesty przeciwko ograniczaniu pracy mediów, a następnie przeniósł obrady do Sali Kolumnowej, gdzie w budzących kontrowersje warunkach przegłosowano między innymi ustawę budżetową.