logo
Prawo autorskie: rawpixel / 123RF Zdjęcie Seryjne
Reklama.
Eat it, Grochów
Marta i Artur, właściciele przemiłej knajpki Eat it / Jacek Marczewski / AG
W okolicy znają je wszyscy, a wieść o nich szerzy się głównie pocztą pantoflową. Wierni fani niechętnie dzielą się dokładnym adresem, chcą kameralny klimat zachować tylko dla siebie. To miejsca, które sprawiają wrażenie zupełnie zwyczajnych, choć są absolutnie wyjątkowe. Wyglądają niepozornie, a serwują pyszności nad pysznościami. Kuchnię prostą, domową, jak u mamy - niekoniecznie Polki. Wypytaliśmy starych warszawiaków z różnych dzielnic o lokalne perełki gastronomiczne, miejsca z jedzeniem, które smakiem przysłaniają niedociągnięcia wystroju. Oto 12 małych knajpek, które karmią tylko swoich "sąsiadów", a zasługują na to, by gościć całe miasto.

Eat it, Grochów
Jadłodajnia nr 1 dla mieszkańców Grochowa. Ceny, jakość i ilość jedzenia na talerzu skutecznie demotywują do gotowania w domu! To przeurocze miejsce znajduje się w jednym z grochowskich pasaży, kawałek za Rondem Wiatraczna. Nie ma tu zbyt wiele miejsca na biesiadowanie, a szkoda, bo przyjemny wystrój i miła atmosfera powodują, że chce się tu spędzić całe popołudnie. Jednak to, co najważniejsze, czyli jedzenie, jest najmocniejszą stroną Eat it. Karmią zdrowo, solidnie i domowo z nowoczesnym twistem za naprawdę śmieszne pieniądze. Menu zmienia się codziennie – znajdziemy w nim kilka propozycji śniadań, domowe dania mięsne, codziennie inne danie wegetariańskie oraz danie "de luxe". Do tego domowej roboty kompot i codziennie inny napój na gorąco (np. korzenny czy żurawinowy).

Ceny: od 3 zł za miskę zupy do 23 zł za danie "de luxe"
Gdzie? ul. Grochowska 173/175 lok. 6

Maho Restaurant, Włochy
Do tej restauracji zjeżdżają się wtajemniczeni smakosze z całego miasta. Jedzą tu zarówno Turcy licznie zamieszkujący okolice Okęcia, ale i Polacy mieszkający na obrzeżach Warszawy, i to po drugiej stronie. To sprawia, że Maho to lokal z turecką kuchnią i klientem z różnych kultur. W weekend lepiej zarezerwować stolik zwłaszcza, gdy chcecie wybrać się w kilka osób.
Jak się okazuje, lokal nie na wyrost chwali się prawdziwą turecką kuchnią. Właśnie tu zjecie jedyne w Warszawie oryginalne lahmacun, zwane również turecką pizzą. Na jednym talerzu podawane są placki, a drugim sałatka - sami więc skomponujecie sobie swoją "pizzę", a następnie zwiniecie i zjecie jak naleśnika.
Bardzo dobry stosunek jakości i wielkości do ceny gwarantują, że nie wyjdziecie stąd ani głodni, ani rozczarowani. Atmosfera niezobowiązująca, lecz raczej rodzinna niż kameralna i romantyczna. Miejsce idealne na egzotyczny obiad na co dzień.
Ceny: 10-48 zł
Gdzie? Aleja Krakowska 240/242

Ta pizzeria, Bemowo
Tak, ta pizzeria wygląda wyjątkowo kiepsko, dlatego tym większa czeka was niespodzianka, gdy zajrzycie do środka i spróbujecie lokalnych specjałów. Niech nie zmyli was jego zewnętrzne oblicze! W weekendy spodziewajcie się prawdziwego tłoku, bo jedzenie jest tu naprawdę przepysznie. Studenci wpadają tu na pizzę, głównie Pepperoni i sałatkę z kurczakiem, stali klienci cenią dania obiadowe. Proste, domowe, świeże. Warto sprawdzić!

Ceny: 20-30 zł
Gdzie? ul. Kaliskiego 15

Kotłownia. Restauracja i skład win, Żoliborz
Kotłownia to prawdziwe odkrycie dokonane podczas spacerów wąskimi uliczkami między Teatrem Komedia a Placem Wilsona. Fantastyczne miejsce na randkę w chłodny wieczór i spontaniczny lunch z przyjaciółką. Kameralny klimat, z odrobiną elegancji, ale bez przepychu i zbędnej napinki, czyli dokładnie ten, za który kochamy stary Żoliborz. Trudno ocenić co jest najmocniejszym punktem tego miejsca – wino czy jedzenie. Kuchnia śródziemnomorska – wybitna. Wybór win – obłędny. Tanio nie jest, ale smak i atmosfera są w stu procentach warte każdej ceny w menu. Świetne miejsce zarówno na poprawę humoru bez okazji, jak i na świętowanie.

Ceny: od kilkunastu zł za porcję zupy (np. kremu z pieczonych pomidorów), przez całe mnóstwo dań głównych za ok. 30 zł aż do 63 zł za stek z sezonowanej polędwicy wołowej z krewetkami i sufletem
Gdzie? ul. Suzina 8

Skamiejka, Praga Północ
Pani Tamara, właścicielka Skamiejki / Jacek Marczewski / AG
Oto miejsce przytulne, ciche i pyszne tak bardzo, że można zaszyć się tu z książką czy laptopem na cały dzień. W Skamiejce skosztujecie rosyjskich specjałów, otoczeni prawdziwe wschodnim klimatem. Wystrój przenosi nas do wiejskiej rosyjskiej chaty, a smak do tradycyjnego stołu gdzieś za wschodnią granicą. Oryginalne pielmieni, pyszna herbata z samowara z konfiturami domowej roboty, a wszystko z rąk pani Tamary, którą z sentymentem wspominają wszyscy goście tej przemiłej restauracji. Wieczorami można wpaść na spotkanie autorskie, kameralny koncert lub wieczór z rosyjską literaturą. Dobrze jest mieć Skamiejkę w okolicy!

Ceny: 10-25 zł
Gdzie? ul. Ząbkowska 37

Chwast food, Śródmieście
Teoretycznie to miejsce, jakich w tej okolicy wiele – Śródmieście może pochwalić się zarówno sporą ofertą burgerowni, jak i knajp dla wegetarian. Chwast food wygląda jak przeciętna jadłodajnia aspirująca do miana modnej, co nie działa na jej korzyść, jeśli bez rekomendacji szukamy "czegoś wyjątkowego". A jednak warta jest uwagi, bo smakuje wyjątkowo. Fani i stali klienci nazywają to miejsce kultowym, a każdy, kto zawita tu pierwszy raz, zachwyca się smakiem. Burgery w dziesięciu wersjach wege, do tego zupa dnia, ciasto i ziemniaki pieczone w ziołach. Do wyboru sos, rodzaj bułki i ciekawe dodatki, np. karmelizowana cebula czy buraczki w syropie.

Ceny: od 14 do 18 zł
Gdzie? ul. Waryńskiego 9

Przystanek Bemowo, Bemowo
Restauracja stylizowana na wiejską chatkę z banerem na dachu i sporym ogródkiem piwnym przed wejściem. Przystanek Bemowo stoi w szeregu typowych zabudowań usługowo-handlowych charakterystycznych dla miejskich osiedli z wielkiej płyty, tuż obok dwóch salonów fryzjerskich i bezpośredniej konkurencji - Telepizzy. Do tego ruchliwa czteropasmówka i gotowe – oto miejsce z najlepszą pizzą "na dzielni". Ci, którzy przybyli tu z daleka cieszą się, że nie mają Przystanku pod domem, bo w innym przypadku stołowaliby się tu codziennie, tak jest tu pysznie. Lokalsi spotykają się tu z przyjaciółmi, relaksują po pracy i spędzają sobotnie wieczory. Nie tylko z powodu pizzy (prawdziwa włoska, na cienkim cieście z oryginalnego pieca), ale i ogromnego wyboru kraftowych piw.

Ceny: 18-30 zł
Gdzie? ul. Radiowa 16 lok. 6

Restauracja "Maleńka i", Bielany
"Prawdziwa perełka" piszą recenzenci na znanym gastronomicznym portalu. Ukryta na Bielanach Maleńka to przemiła, kolorowa restauracyjka w nowoczesnym, dość prostym stylu. I taka też jest tu kuchnia – prosta, naturalna, zdrowa, ale w nowoczesnej odsłonie. Kucharze nigdy nie chodzą na skróty – w zupach nie ma grama kostki rosołowej, mięsa pochodzą z małych lokalnych masarni, po czym marynowane są w świeżych ziołach, czasem winie lub miodzie, królują tu warzywa sezonowe. To, co wyróżnia Maleńką to fakt, że mimo iż możemy skosztować tu dań zgodnych z ideą slow food, nie zapłacimy za nie fortuny i zjemy je w nieformalnej atmosferze.

Ceny: od 9 zł za porcję zupy do 40 zł za halibuta z tagliatelle z cukinii i opiekanymi ziemniakami
Gdzie? ul. Heroldów 19C lok. 17/22

Ciao Napoli, Stare Miasto
Maleńka włoska restauracja, która tętni życiem, pachnie i smakuje niczym rodzinne knajpki w Rzymie. Stare Miasto to część stolicy, w której bardzo łatwo się ukryć i równie trudno wyróżnić, zatem Ciao Napoli znane jest raczej wtajemniczonej niż szerokiej rzeszy konsumentów. Sekretem jest oryginalne włoskie jedzenie, nie tylko w postaci pizzy, ale również zup oraz zachwalanej piadiny. Co ciekawe, nie ma osoby, która po wizycie w Ciao Napoli nie wspomniałaby o świetnej i... ślicznej obsłudze. Zatem jeśli gościcie u siebie kogoś, kto chce poznać miasto, wybieracie się na spacer po starówce i obiad, nie musicie wydawać kroci. Tutaj zjecie pysznie za rozsądną cenę, a przy okazji miło spędzicie czas w samym sercu miasta.

Ceny: 20-35 zł
Gdzie? ul. Wąski Dunaj 4/6/8

Parnik, Wola
W tym niepozornym "chińczyku" na Woli powstają pierogi dim sum tak pyszne, że trafiły nawet na top listy najważniejszych warszawskich blogerów kulinarnych. Docenili je również smakosze chińskiej kuchni, bo dziś Parnik ma już pięć lokalizacji. Na Wolskiej gotują Chińczycy, kucharze z prowincji Heilongjiang. Specjalnością lokalu są wspomniane dim sum na parze w różnych kształtach i różnych wersjach smakowych. W menu także domowe kimchi oraz zupy m.in. won ton czy miso. Lokal przystosowany raczej do szybkiej konsumpcji niż biesiady, ale i tak warto.

Ceny: do 20 zł
Gdzie? Wolska 50a, Chmielna 98, KEN 8, ul. Geodetów 5, ul. Zamieniecka 70

Pyzy, flaki gorące, Praga Północ
Przy Bazarze Różyckiego, od strony Brzeskiej, na tzw. Starej Pradze, ze smakiem i entuzjazmem kontynuowana jest tradycja starego Różyca – znajduje się tu bar, w którym serwowane są najlepsze w mieście kluchy i polskie zupy. Pyzy, kopytka, super gęsty żurek, delikatne i aromatyczne flaczki, do tego wątróbka, indyczy gulasz i wołowina po prasku. Wszystko podane w słoikach, tak jak to dziesiątki lat temu serwowano na bazarze. Okolica jest ciemna, wieczorami raczej pusta, a tu zawsze jasno, pełno i wesoło. Nie ma drugiego tak autentycznego miejsca na Pradze!

Ceny: za dwie zupy i dwa dania główne nie zapłacicie więcej niż 50 zł
Gdzie? ul. Brzeska 29/31

Trattoria Vicini, Białołęka
Niby trattoria, jakich wiele, a jednak to, co serwują, zapiera dech w piersi. Domowej roboty makarony, sorbet podany w wydrążonej cytrynie, pyszna pizza z krewetkami, a to wszystko w przyjemnym wnętrzu przystosowanym i na randkę, i na obiad z dzieciakami. Mieszkańcom Tarchomina nie trzeba tego miejsca polecać – to perełka znana mieszkańcom dzielnicy doskonale. Dla tego smaku warto tu przyjechać nawet z drugiego końca miasta.

Ceny: od kilku złotych za zupy i przekąski, przez 30-40 zł za dania z ryb i owców morza do 50 zł za największą pizzę
Gdzie? ul. Odkryta 1A[block position="indent"]214881[/block]