
Wołomin, Ząbki, Marki, Zielonka, Kobyłka – te i inne miejscowości mogą zostać włączone do Warszawy. Informacja lokalnego portalu postawiła na nogi wielu mieszkańców i od plotek aż huczy. – Ja powiem jeszcze jedną rzecz. My słyszeliśmy więcej. Do Warszawy chcą przyłączyć jeszcze Legionowo, Łomianki i Jabłonnę – mówi naTemat Tomasz Kalata, radny powiatu wołomińskiego. W jego gronie rozmawia się o tym od kilku dni. Cel jest łatwy do przewidzenia – w ten sposób PiS zwiększy prawicowy elektorat dla Warszawy. I rozbije stare układy, których inaczej ruszyć nie jest w stanie.
Informację o możliwym rozbiciu całego powiatu wołomińskiego podał lokalny portal net.konkret.pl. I albo jest to plotka albo dopiero okaże się, że jest to cisza przed burzą. I może nie tylko tu. W kręgach wołomińskiego PO krążą też plotki o Łomiankach, Jabłonnie i Legionowie. – W Legionowie od 2002 roku prezydentem jest Roman Smogorzewski, który wiele lat współpracował z Janem Grabcem. Za jego rządów ten region bardzo się rozwinął i tak naprawdę PiS nie widzi żadnej innej możliwości, by te tereny przejąć – mówi naTemat radny Tomasz Kalata, mieszkający w Ząbkach. Dzwonię do Legionowa. Nic nie wiedzą. - Wspominano kiedyś o Jabłonnie, ale o Legionowie nikt nic nie mówił - mówi radny Artur Żuchowski.
Mieszkańcy są podzieleni, na forach już toczą się burzliwe dyskusje, choć nikt jeszcze oficjalnie nie potwierdził, czy to prawda. - Nic nie wiem. Nie rozmawialiśmy o tym ani na sesji Rady Miasta, ani na komisji, nie było na ten temat żaden dyskusji - mówi Grzegorz Siwek, radny PiS z Ząbek, przewodniczący komisji społecznej.
„Nihil novi – nic o nas bez nas. To podstawowa zasada, która powinna obowiązywać przy podejmowaniu decyzji w sprawach ważnych dla lokalnych społeczności. Jestem burmistrzem Wołomina od dwóch lat, spotykam się regularnie z mieszkańcami naszej gminy, rozmawiamy o problemach i wyzwaniach, ale jeszcze nikt podobnego zapotrzebowania nie przedstawił". Czytaj więcej
Wołomiński portal pisze o tym, że Warszawa musi się rozwijać i takie powiększenie daje tu ogromne pole do popisu. Ale jest też wątek polityczny. "Prawdopodobnie w przeciągu najbliższych dwóch lat powiat wołomiński zniknie z mapy samorządowej. W jego miejsce powstanie powiat radzymiński, natomiast miasta na zachód od Wołomina zostaną administracyjnie przyłączone do Warszawy" – czytamy na stronie net.konkret.pl. Portal powołuje się na jednego z parlamentarzystów partii rządzącej.
Nie tylko ostatnie wybory samorządowe pokazały, że w powiecie wołomińskim PiS ma niezmiennie bardzo duży swój elektorat. Gdyby ten elektorat współdecydował o wyborze prezydenta Warszawy, mógłby przechylić szalę zwycięstwa na stronę Prawa i Sprawiedliwości. Już dwa lata temu, doszło do sytuacji, że różnica między Jackiem Sasinem a zwycięską Hanną Gronkiewicz Waltz była niewielka, co wywołało duże zaskoczenie wśród komentatorów politycznych". Czytaj więcej
W całym powiecie w wyborach ogólnopolskich PiS ostatnio wygrywał. – I być może w PiS policzyli, że w przypadku wyborów na prezydenta Warszawy mieliby wtedy więcej głosów na swojego kandydata – mówi Tomasz Kalata. Ale jest też jeszcze jedna kwestia. W wyborach samorządowych z tym poparciem dla PiS nie wszędzie jest tak mocno, jak na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać.
Napisz do autorki : katarzyna.zuchowicz@natemat.pl
