Cristiano Ronaldo podczas ćwierćfinału Portugalia – Czechy na Stadionie Narodowym był wygwizdywany przy niemal każdym kontakcie z piłką. Media niesportowe wciąż pokazują (bryluje w tym ostatnio TVN24) fryzury, muzykę i partnerkę zawodnika. Dlaczego Polacy nienawidzą portugalskiego piłkarza?
Początek drugiej połowy. Rzut wolny. Cristiano Ronaldo w swój charakterystyczny sposób układa piłkę, odchodzi pięć kroków, staje w rozkroku, bierze parę głębokich wdechów. Z trybun Stadionu Narodowego dobiegają głośne gwizdy – a przecież większość kibiców to Polacy, którzy z turnieju odpadli. Skąd ta nienawiść?
Socjolog prof. Krzysztof Wielecki sugeruje w rozmowie z nami, że może "Polacy sympatyzowali z Czechami". Ale żaden inny gracz Portugalii nie cieszył się taką negatywną atencją. Wielecki podejrzewa także, że w grę mógł wchodzić jeszcze inny czynnik – On był strasznie słaby, Polacy mogli czuć się oszukani. Oczekiwali wielkiej gwiazdy, a on był mało widoczny – tłumaczy profesor. Czy jego wizerunek wpływa na tę niechęć? – Wielu piłkarzy jest wytatuowanych, czy jeździ drogimi samochodami. Trudno powiedzieć, dlaczego akurat na nim skupia się niechęć. Czasami tak bywa z kompleksami, wielkich wielbimy, jak potknie im się noga, to ich nienawidzimy – dodaje socjolog.
Często kibice (szczególnie ci przeglądający częściej serwisy plotkarskie niż oglądający mecze) wyżywają się na jego wyglądzie. Media koncentrują się na jego włosach, ubraniach, opaleniźnie czy muskulaturze. Co jest tak ciekawego w prezencji piłkarza, że tyle się o niej mówi? Czy dziennikarzami i innymi mężczyznami kieruje zwykła zazdrość?
Wydaje się, że nie do końca zasłużona. Cristiano Ronaldo (przez prześmiewców w Polsce nazywany z pogardą "Krystyną") szczyt swojej popularności u pań przeżył już jakiś czas temu, gdy był młodszy. Skąd to się bierze – nie wiem – ale większość pytanych przeze mnie kobiet wyraźnie zaznacza, że "Cris" nie jest w ich typie, a niektóre wręcz odrzuca. Może jego uroda nie jest już w modzie? Michał Pol, dziennikarz Sport.pl, przekonuje nas jednak, że męska zazdrość nie jest głównym czynnikiem niechęci do Cristiano. Pod jego wpisami na Facebooku o Ronaldo, pojawiało się też "mnóstwo agresywnych wypowiedzi dziewczyn".
"CR7" wyrzuca się także wysokie zarobki. Przechodząc ze swojego pierwszego poważnego klubu Sporting Lizbona do Manchesteru United, jego wypłaty zwiększyły się z dnia na dzień z tysiąca pięciuset, do stu pięćdziesięciu tysięcy euro na miesiąc. W Realu Madryt (który kupił go za 93,2 miliony euro) zarabia trzynaście milionów euro rocznie. Do tego trzeba doliczyć oczywiście udziały w reklamach. Dlatego Ronaldo nie musi stronić od drogich ubrań, biżuterii i szybkich oraz luksusowych samochodów (ma ich wiele).
Znowu zazdrość? Pamiętajmy, że piłkarze ogólnie zarabiają absurdalnie dużo. Nie jest więc winą zawodnika Realu Madryt, że ma pieniądze. Warto wiedzieć, że zaczynał od zera, pochodząc z niezamożnej rodziny – do pierwszego klubu dostał się dzięki tacie, który w nim sprzątał. Czy teraz obnosi się z pieniędzmi, czy po prostu korzysta z nich jak każdy, który je posiada?
Dziennikarz sportowy Michał Pol tłumaczy – Jego zmiany fryzury w przerwie meczu, cały ten glamour, irytują, to prawda, ale nie sądziłem, że aż do takiego stopnia. To w pewniej mierze sprawa stereotypu i hejterstwa, ale częściowo Ronaldo sam sobie jest winny. Leo Messi ma pewnie tyle samo pieniędzy, albo więcej, ale nie wiem czym jeździ. A Ronaldo ma chyba osiemnaście samochodów – mówi Pol. Czy jednak nie jest to w dużej mierze sprawa kreacji medialnej? – Na pewno ma agencję, która kreuje wizerunek, i mówi gazetom na przykład na którym basenie będzie, żeby zrobić mu dobre zdjęcie. Tu nic nie jest przypadkowe. Ronaldo przejął po Beckhamie miano pierwszego piłkarskiego celebryty – przekonuje Pol.
Największym zarzutem wobec Cristiano Ronaldo jest to, że "gwiazdorzy". Jaka jednak jest prawda? Gdy przenosił się do swojego obecnego klubu, koledzy podchodzili do niego z rezerwą. Okazał się jednak bardzo pracowitym graczem – Miguel Torres mówił o nim, że pierwszy pojawia się na treningach, ostro na nich pracuje, i ostatni z nich schodzi. Nie bez kozery, Luca Caioli zatytułował swoją książkę o Cristiano "Ronaldo. Obsesja doskonałości". – Jerzy Dudek mówił w wywiadzie, że Cristiano prosił go, by zostawał godzinę, czy półtorej po treningu, by mógł poćwiczyć z nim swoje słynne atomowe wolne – przypomina nam Pol. Trzeba jednak przyznać, że choć Cristiano Ronaldo gra świetnie, na boisku ma momenty, gdy obrażony zostaje w tyle po nieudanych akcjach. Znany jest także z pozorowania fauli, gdy zostanie zatrzymany po sprintach, czyli jak mówi się w piłkarskim slangu – "nurkuje".
Skąd ta cała nienawiść i wszystkie pozapiłkarskie zarzuty? Może dlatego, że gra w Realu Madryt i przeciwstawiany jest Leo Messiemu, skromnemu, naturalnemu talentowi z FC Barcelony. A w Polsce "święta wojna" pomiędzy kibicami obu drużyn, jest bardzo widoczna. Michał Pol wyprowadza nas jednak z takiego myślenia – Nie sądzę, że na stadionie było czterdziestu tysięcy Polaków, fanów Barcy. Polacy nie byli też przeciwni Portugalii, jak na noszach schodził Postiga, to klaskali.
Czy ten prosty chłopak i genialny piłkarz, który ciężką pracą doszedł do swojej obecnej pozycji, zasługuje na nienawiść? Na pewno nie. Czy zasłużył na niechęć niektórych, za swoje poza piłkarskie zachowania? Na pewno tak.
A jak ta cała atmosfera wpływa na niego? Psycholog sportu z SWPS Dariusz Parzelski przypomina – Cristiano Ronaldo słyszy gwizdy na wielu stadionach. Jak widać czasem mobilizują go one, a czasami deprymują. Raz dzięki temu błyszczy, kiedy indziej nie pokazuje przez to swoich umiejętności w pełnej krasie – mówi psycholog. Dlaczego jednak Ronaldo nie zmieni tego, co wkurza ludzi? – To, że eksponuje swoje pieniądze, nie wynika zawsze z niego samego, a również z potrzeby mediów. Media się nim interesują. To jest gra w którą on wchodzi, lub jest w nią wrzucany. Jak aktorka, która nie może pokazać się dwa razy w tej samej sukience, tak on dwa razy w tym samym samochodzie nie może mieć zdjęcia – żartuje psycholog sportu.
A jak Wy uważacie? Co jest główną przyczyną wielu negatywnych komentarzy pod jego adresem?