Na pewno pamiętacie scenę z filmu "Kocha, lubi, szanuje", kiedy Emma Stone na widok idealnej klaty Ryana Goslinga reaguje z oburzeniem: "Wyglądasz jak z Photoshopa!" Dokładnie tak samo my reagujemy na widok cery Koreanek. To nie mit – ich skóra bez poprawek wygląda jak porcelana. Dobra wiadomość – szczęśliwie nie jest to zasługa szerokości geograficznej. Rynek kosmetyczny w Korei Południowej jest jednym z najlepiej rozwiniętych na świecie, a pielęgnacyjne perełki z "kraju pięknej skóry" są już dostępne w Polsce! Oto 9 koreańskich kosmetyków, dzięki którym ideał cery w końcu staje się osiągalny.
Clean It Zero Cleansing Balm
Prócz kosmetyków, liczy się też sam
rytuał. Przeciętna Koreanka używa w ciągu dnia aż 13 kosmetyków oczyszczających, a na noc kolejnych siedmiu. Zaczyna się od pozbycia się makijażu kosmetykiem na bazie oleju wedle zasady "podobne usuwa podobne". Olej zbierze nadmiar sebum oraz nawet najmocniejszy makijaż bez pocierania i podrażniania skóry. Do tego idealnie sprawdza się kultowy już Clean It Zero. Ma zwartą strukturę, więc nakłada się go bezpośrednio palcami, jednak pod wpływem ciepła skóry zamienia się w jedwabisty olejek. Zawiera m.in. ekstrakt z papai, aceroli oraz witaminę C.
Kosztuje
ok. 100 zł w
sklepach internetowych