
Reklama.
Jak pisze dziennik.pl, klienci nie będą mogli składać reklamacji w sprawie niedostarczonych tzw. przesyłek zwykłych. Taka możliwość pozostanie jedynie w przypadku przesyłek rejestrowanych, czyli nadanych jako polecone. To uprawnienie pojawiło się w prawie 4 lata temu. Zdaniem przedstawicieli Poczty Polskiej było ono nadużywane.
Wyliczono, że tylko w pierwszej połowie ubiegłego roku takich reklamacji było ponad 13 tys. i Poczta musiała wypłacić 2 mln zł odszkodowań. Problem zatem rozwiązano prosto – odbierając konsumentom prawo do odszkodowania. Słusznego, czy nie – to już nieistotne. Poczta Polska to monopolista, który potrzeby ma duże (Tomasz Molga pisał o tym tutaj).
Zmiana w projekcie pojawiła się po cichu przy okazji nowelizacji, która likwiduje konkurencję na przesyłki urzędowe i sądowe. Cała taka korespondencja ma być doręczana przez tzw. operatora wyznaczonego, a nim do 2025 r. jest Poczta Polska. Bałagan w tej kwestii wprowadził... minister Gowin, jako szef resortu sprawiedliwości. Ale wtedy to był jeszcze minister Gowin sprzed dobrej zmiany, bo w rządzie PO-PSL.
źródło: dziennik.pl