
To miała być zwykła informacja o działalności Ministerstwa Obrony Narodowej po posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Oczywiście nie udało się bez podtekstów politycznych i dowiedzieliśmy się, że Antoni Macierewicz usunął z wojska nominatów Platformy Obywatelskiej i zastąpił ich "oficerami o dużym doświadczeniu bojowym w Iraku i Afganistanie i przeszkolonych we współpracy z wojskami NATO". Gen. Różański szybko wytłumaczył, jak wygląda rzeczywistość.
REKLAMA
Posiedzenie, którego dotyczył komunikat MON, odbyło się w środę i zostało utajnione na wniosek Antoniego Macierewicza.
Wszystko, co o nim wiemy, to informacje ze strony resortu. MON chwali się wzrostem liczby odejścia żołnierzy, powstrzymaniem fali odejść z armii oraz awansami.
A potem zaczęła się przepychanka polityczna. "Równocześnie minister obrony narodowej Antoni Macierewicz przeprowadził szeroką wymianę kadr na najwyższych stanowiskach w jednostkach operacyjnych, każdorazowo zastępując oficerów dobranych przez Platformę Obywatelską oficerami o dużym doświadczeniu bojowym w Iraku i Afganistanie i przeszkolonych we współpracy z wojskami NATO" – czytamy w tekście.
To właśnie ten fragment skomentował gen. Różański, który nie czuje się jak generał z nadania PO. "1 gwiazdkę generalską wręczył Prezydent Kwaśniewski 2 Kaczyński 3 Komorowski do dziś myślałem że jestem generałem" – napisał na Twitterze.
I choć komunikat jest obraźliwy dla wielu zasłużonych polskich wojskowych, ze strony MON oczywiście nie zniknął, na co uwagę zwrócił gen. Stanisław Koziej. Były szef BBN nazwał go wręcz "kompromitującym".
Napisz do autora: piotr.rodzik@natemat.pl
