
Nasi politycy w europarlamencie są najmniej "przyjaźni gejom". W tym rankingu wyprzedziliśmy nawet Litwę i Łotwę. Jak tłumaczą nasi eurodeputowani, są po prostu "najmniej otumanieniu politpoprawnością panującą w Brukseli". Oczywiście, nie wszyscy, bo na przykład Joanna Senyszyn walczy o prawa homoseksualistów.
REKLAMA
Pierwsze miejsce w takim (nie)chlubnym rankingu przyznał nam portal EUobserver.com, zajmujący się monitorowaniem prac Parlamentu Europejskiego. "Przyjazność" wobec homoseksualistów obliczono na podstawie liczby głosów popierających "kluczowe dla środowisk LGBT (lesbijki, geje, bi-, transseksualiści i Batman) rezolucje Parlamentu". Za takimi rezolucjami głosowało niecałe 20 proc. naszych europosłów.
To nie homofobia, ale zdrowy rozsądek. Oznacza to, że polscy posłowie do PE są najmniej otumanieni politpoprawnością panującą w Brukseli. Przyjmuję to z satysfakcją.
źródło: "Rzeczpospolita"
Zobacz też: Amerykanin twierdzi, że da się uwolnić od homoseksualizmu. Seksuolodzy twierdzą, że to niemożliwe
Według europosła PiS, większość tych rezolucji "pisana jest zgodnie z radykalną lewicową ideologią". Eurodeputowany wskazuje też, że na przykład jedna z takich rezolucji wzywała do "zwalczania homofobii przy użyciu szkolnictwa, administracji i legislacji". Ale nikt nie wyjaśnia, czym dokładnie jest homofobia w tym kontekście.
Według prawicowych europosłów, to pojęcie "naginane jest do potrzeb środowisk homoseksualnych" i "łatwo mogą stać się wytrychem dla regulacji nieakceptowalnych z punktu widzenia społecznego", mówi poseł do PE z Platformy Paweł Zalewski. Przypomina on, że Parlament Europejski uważa za homofobię na przykład sprzeciw wobec adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Europosłanka z SLD, Joanna Senyszyn, zupełnie inaczej tłumaczy brak "przyjazności" wobec gejów.
Czytaj też: Czy homoseksualni piłkarze powinni ujawniać swoją orientację? Włoski trener twierdzi, że tak
To europosłowie z PO, PiS czy Solidarnej Polski są w zdecydowanej większości homofobami. Ich brak tolerancji wynika z katolickiego wychowania i zaściankowej moralności.
źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło: "Rzeczpospolita"

