
Reklama.
Przedstawiciel duchowieństwa znany z mocnych wypowiedzi na temat osób homoseksualnych i ideologii gender, w "Skandalistach" podtrzymywał swoje zdanie. Głównym argumentem, jakiego używał i do którego chętnie wracał, był ten dotyczący ilości partnerów. Jak powiedział, gej "ma ich 500" przez całe życie.
Oko przekonywał Gozdyrę, iż szanuje homoseksualistów. – Finansuję im terapię, gdy przychodzą do mnie i proszą o pomoc – mówił w "Skandalistach". Na podstawie jednostkowych przypadków, wyciąga wnioski, które odnosi do całej społeczności. I nie dawał się przekonać, że Robert Biedroń od 14 lat jest w związku z tym samym mężczyzną. Ponadto, w opinii księdza ideologia gender jest "tresurą kulturową", a osoby, które nie czują związku ze swoją płcią, są tej tresury ofiarami.
Według duchownego, popierający gender równają homoseksualizm z kazirodztwem. Podpierał się jedną wypowiedzią zagranicznego eksperta i znów powoływał się na statystyki. Gość Gozdyry w którymś momencie rzucił, że homoseksualizm to "mutacja marksizmów", a geje są "maniakami seksualnymi". – Geje chcą opanować świat – podsumował. – Bronię Kościoła – dodał Oko.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl