Piła tarczowa, kamizelka kuloodporna i kilka innych "męskich" wynalazków, które odkryły kobiety
REKLAMA
Grace Murray Hopper, czyli "matka komputerów"

/ fot. Smithsonian Institution
Ludwik Wittgenstein, austriacki filozof, napisał kiedyś, że granicami naszego świata są granice naszego języka. Wstęp do tekstu o genialnych kobietach, które nie tylko były ekspertkami w swojej dziedzinie ("ekspertka" wciąż brzmi dziwnie), ale mają również ogromne zasługi w przebijaniu przysłowiowych szklanych sufitów, chciałam zacząć od słowa "geniuszki". Nie brzmiało mi to jakoś, więc upewniłam się – oczywiście, takiego wyrazu nie ma. Tak jak nie ma słowa "naukowczyni", a "profesorka" funkcjonuje tylko w języku potocznym. Kobiecą walkę o uznanie widać zatem również w języku, a one ją wygrały – na szczęście istnieje słowo "wynalazczyni", bo to o nich będzie ten artykuł.
Uwaga mężczyźni – trzymajcie się dzielnie, bo już za chwilę opadną wam szczęki ze zdziwienia. Tak, to kobiece mózgi i kobiece delikatne dłonie opracowały maszyny, teorie i konstrukcje, dzięki którym możemy latać w kosmos, ciąć drzewo inaczej niż ręcznie i ogrzewać domy na kilka różnych sposobów.
Grace Murray Hopper, czyli "matka komputerów"
Amerykańska pionierka informatyki, urodzona w 1906 roku, jako pierwsza kobieta w dziejach Uniwersytetu Yale zdobyła tytuł doktora matematyki. Przez wiele lat służyła w United States Navy. Podczas II wojny światowej zajmowała się opracowywaniem translatorów oraz pierwszych języków programowania. Stąd jej późniejsze zaangażowanie w tworzenie IBM Harvard Mark I – pierwszego dużego komputera. Ponadto dr Hooper wynalazła kompilator – program służący do tłumaczenia języka pisanego na kod komputerowy oraz termin "bug", oznaczający błąd programu komputerowego.
Grace Murray Hooper za swoje osiągnięcia naukowe otrzymała aż 30 honorowych uniwersyteckich dyplomów, a w 1991 roku odznaczono ją Narodowym Medalem Technologii.
Uwaga mężczyźni – trzymajcie się dzielnie, bo już za chwilę opadną wam szczęki ze zdziwienia. Tak, to kobiece mózgi i kobiece delikatne dłonie opracowały maszyny, teorie i konstrukcje, dzięki którym możemy latać w kosmos, ciąć drzewo inaczej niż ręcznie i ogrzewać domy na kilka różnych sposobów.
Grace Murray Hopper, czyli "matka komputerów"
Amerykańska pionierka informatyki, urodzona w 1906 roku, jako pierwsza kobieta w dziejach Uniwersytetu Yale zdobyła tytuł doktora matematyki. Przez wiele lat służyła w United States Navy. Podczas II wojny światowej zajmowała się opracowywaniem translatorów oraz pierwszych języków programowania. Stąd jej późniejsze zaangażowanie w tworzenie IBM Harvard Mark I – pierwszego dużego komputera. Ponadto dr Hooper wynalazła kompilator – program służący do tłumaczenia języka pisanego na kod komputerowy oraz termin "bug", oznaczający błąd programu komputerowego.
Grace Murray Hooper za swoje osiągnięcia naukowe otrzymała aż 30 honorowych uniwersyteckich dyplomów, a w 1991 roku odznaczono ją Narodowym Medalem Technologii.
Margaret Hamilton, czyli dziewczyna, dzięki której byliśmy na Księżycu

/ fot. Draper Laboratory
Ta urocza i niepozorna dziewczyna na zdjęciu ma raptem 33 lata, a stos papierów obok niej to wydruk kodu naprowadzania lotu statków Apollo, który wymyśliła i co więcej, w większości sama napisała oraz nadzorowała. Był rok 1969, pracę w NASA rozpoczęła 9 lat wcześniej jako 24-latka.
Wówczas traktowała to jak pracę dorywczą. Jej mąż studiował prawo na Uniwersytecie Harvarda, ona miała uzupełnić studia później. Jednak zanim mogło się to wydarzyć, stanęła na czele kilkusetosobowego zespołu w obrębie Massachusetts Institute of Technology (MIT), który zajmował się przygotowaniem oprogramowania dla misji kosmicznych Apollo. To ona odpowiedzialna była za tworzenie software’u dla modułu dowodzenia, jak i lądownika księżycowego. Swoje doświadczenie Hamilton wykorzystała później podczas misji pierwszej stacji orbitalnej Skylab w 1973 roku. Dziś Margaret Hamilton jest informatyczką, przedsiębiorcą (dlaczego nie "przedsiębiorczynią"?) oraz inżynierką oprogramowania odznaczoną w 2016 roku przez Baracka Obamę Medalem Wolności.
Wówczas traktowała to jak pracę dorywczą. Jej mąż studiował prawo na Uniwersytecie Harvarda, ona miała uzupełnić studia później. Jednak zanim mogło się to wydarzyć, stanęła na czele kilkusetosobowego zespołu w obrębie Massachusetts Institute of Technology (MIT), który zajmował się przygotowaniem oprogramowania dla misji kosmicznych Apollo. To ona odpowiedzialna była za tworzenie software’u dla modułu dowodzenia, jak i lądownika księżycowego. Swoje doświadczenie Hamilton wykorzystała później podczas misji pierwszej stacji orbitalnej Skylab w 1973 roku. Dziś Margaret Hamilton jest informatyczką, przedsiębiorcą (dlaczego nie "przedsiębiorczynią"?) oraz inżynierką oprogramowania odznaczoną w 2016 roku przez Baracka Obamę Medalem Wolności.
Tabitha Babbitt, czyli skromna wynalazczyni piły tarczowej

Jest początek XIX wieku. Cięcie drewna to typowo męskie zajęcie – hardzi mężczyźni w pocie czoła na zmianę pchają i ciągną piłę tam i z powrotem. Wszystkiemu przygląda się młodziutka, zajmująca się stolarstwem Tabitha Babbit i wpada na genialny pomysł – a gdyby tak koła z ostrymi "zębami" cięły drewno bez wysiłku ludzi? W 1813 roku Tabitha postanawia ułatwić mężczyznom życie i konstruuje pierwszą piłę tarczową. Babbit przyczyniła się również do maszynowej produkcji gwoździ (wcześniej wyrabiano je ręcznie) oraz doskonalenia narzędzi używanych do produkcji mebli.
Mimo innowacyjności myślenia i przełomów, których dokonała, nigdy nie opatentowała swoich wynalazków. Wolała trzymać się w cieniu. Wiodła proste życie szejkerki – protestantki Zjednoczonego Towarzystwa Wyznawców Powtórnego Przyjścia Chrystusa, któremu przyświecała Matka Ann – wcielenie doskonałości Boga w kobiecej postaci. Wyznanie nakazywało m.in. dziewiczą czystość, czyli celibat oraz oddzielenie od świata.
Mimo innowacyjności myślenia i przełomów, których dokonała, nigdy nie opatentowała swoich wynalazków. Wolała trzymać się w cieniu. Wiodła proste życie szejkerki – protestantki Zjednoczonego Towarzystwa Wyznawców Powtórnego Przyjścia Chrystusa, któremu przyświecała Matka Ann – wcielenie doskonałości Boga w kobiecej postaci. Wyznanie nakazywało m.in. dziewiczą czystość, czyli celibat oraz oddzielenie od świata.
Stephanie Kwolek – chemiczka polskiego pochodzenia tworzy materiał silniejszy niż stal

/ fot. Smithsonian Institution
Kwolek, czyli uproszczone na potrzeby życia w Ameryce nazwisko "Chwałek". Jej rodzice, gdy byli nastolatkami, uciekli z Polski za ocean, by tam ułożyć sobie życie. Mała Stephanie urodziła się w 1923 roku, uczyła się w katolickiej szkole prowadzonej przez zakonnice, następnie w 1946 roku ukończyła chemię na Carnegie Mellon University. Miała ambicje, by studiować medycynę, lecz z powodu trudnej sytuacji materialnej rodziny musiała iść do pracy.
Na szczęście! Bo zatrudniła się jako chemik eksperymentalny w firmie DuPont. Tam szybko okazało się, że ma niezwykłą intuicję, wiedzę i odwagę. Pracowała w zespole, który zajmował się procesami tworzenia polikondensatów. To ona wynalazła polimer, z którego produkuje się kevlar – materiał używany do produkcji kamizelek kuloodpornych. Dziś jej technologie wykorzystywane są również w tworzeniu m.in. want mostowych, hełmów, czy klocków hamulcowych. Była posiadaczką aż 28 patentów.
Na szczęście! Bo zatrudniła się jako chemik eksperymentalny w firmie DuPont. Tam szybko okazało się, że ma niezwykłą intuicję, wiedzę i odwagę. Pracowała w zespole, który zajmował się procesami tworzenia polikondensatów. To ona wynalazła polimer, z którego produkuje się kevlar – materiał używany do produkcji kamizelek kuloodpornych. Dziś jej technologie wykorzystywane są również w tworzeniu m.in. want mostowych, hełmów, czy klocków hamulcowych. Była posiadaczką aż 28 patentów.
Alice H. Parker, czyli autorka systemu centralnego ogrzewania

O czarnoskórej wynalazczyni centralnego ogrzewania i pieca gazowego nie wiadomo wiele, prócz tego, że była "geniuszką", która do dziś ma wpływ na jakość naszego życia. W 1919 roku w USA złożyła pierwszy w historii wniosek patentowy na pierwowzór systemu centralnego ogrzewania. Alice H. Parker zaprojektowała go w każdym szczególe – przemyślała co zrobić, by ciepło roznosiło się po całym domu z jednego źródła i jak regulować temperaturę w pomieszczeniach.
Jednak nie był to najbardziej innowacyjny element jej projektu. Tym absolutnie rewolucyjnym był piec gazowy, dzięki któremu wielu ludzi przestało opalać piece drewnem lub węglem, co było zarówno kosztowne, jak i niebezpieczne. Wynalazek Alice H. Parker ma dziś w domu każdy z nas, dlatego bez dwóch zdań zasługuje ona, by ciepło o niej myśleć w każdy chłodny dzień.
Jednak nie był to najbardziej innowacyjny element jej projektu. Tym absolutnie rewolucyjnym był piec gazowy, dzięki któremu wielu ludzi przestało opalać piece drewnem lub węglem, co było zarówno kosztowne, jak i niebezpieczne. Wynalazek Alice H. Parker ma dziś w domu każdy z nas, dlatego bez dwóch zdań zasługuje ona, by ciepło o niej myśleć w każdy chłodny dzień.
Ellen Ochoa, czyli pierwsza latynoska w kosmosie robi rewolucję w NASA

/ fot. screen YouTube.com
Chcąc wytłumaczyć w kilku zdaniach, czym zajmuje się Ellen Ochoa, to jak próbować ustalić zestaw life hacków na równania całkowe i różniczkowe. Zaczynając od najprostszych informacji – Ellen urodziła się w 1953 roku, jest amerykańską inżynierką i astronautką, w 2012 roku objęła stanowisko dyrektorki Centrum Lotów Kosmicznych im. Lyndona B. Johnsona (jednostka NASA). Jest drugą w historii NASA kobietą na tym stanowisku, a w 1993 roku została pierwszą latynoską, która poleciała w kosmos.
Jednak to, co dało jej największą sławę i uznanie, to wynalezienie systemu analizy optycznej, który wykorzystywany jest w wielu technologiach NASA. Opatentowany w 1987 roku wynalazek Ellen używany jest do kontroli jakości podczas produkcji elementów innych maszyn i urządzeń. Do dziś otrzymała trzy patenty. Słowem – bez niej NASA mogłoby jedynie pomarzyć o technologiach, którymi dysponuje.
Jednak to, co dało jej największą sławę i uznanie, to wynalezienie systemu analizy optycznej, który wykorzystywany jest w wielu technologiach NASA. Opatentowany w 1987 roku wynalazek Ellen używany jest do kontroli jakości podczas produkcji elementów innych maszyn i urządzeń. Do dziś otrzymała trzy patenty. Słowem – bez niej NASA mogłoby jedynie pomarzyć o technologiach, którymi dysponuje.
Émilie du Châtelet – kochanka Woltera opracowuje wzór na energię kinetyczną

/ Portret autorstwa Maurice Quentin de La Tour
To przykład na wypadek, gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości, że kobiety kiedykolwiek miały problemy z logicznym myśleniem, matematyczną analizą i pojmowaniem abstrakcyjnych fizycznych zjawisk. Émilie du Châtelet już w XVIII wieku udowodniła, że kobiece umysły ścisłe nie umywają się do męskich. Mieszkała w Paryżu, pochodziła z wyższych sfer i żyła jak prawdziwa oświecona kobieta, o czym przekonał się jeden z jej licznych kochanków, Wolter, słynny francuski pisarz.
Émilie była matematyczką, fizyczką, jedną z niewielu kobiet, które w tych czasach zajmowały się naukami ścisłymi. Ponadto studiowała Leibniza i przetłumaczyła na język francuski „Principia Mathematica” Newtona. Jest autorką dzieła z 1744 roku, w którym przewidziała zjawisko m.in. promieniowania podczerwieni. Za jej największe osiągnięcie uznaje się ustalenie wzoru na energię kinetyczną oraz współpracę przy tworzeniu zasad zachowania energii. Émilie udowodniła, że kobieca siła i mądrość może przebić się nawet przez mroki czasów, w których "emancypacja" była zjawiskiem rzadko spotykanym, ignorowanym, a nawet tłumionym.[block position="indent"]222779[/block]
Émilie była matematyczką, fizyczką, jedną z niewielu kobiet, które w tych czasach zajmowały się naukami ścisłymi. Ponadto studiowała Leibniza i przetłumaczyła na język francuski „Principia Mathematica” Newtona. Jest autorką dzieła z 1744 roku, w którym przewidziała zjawisko m.in. promieniowania podczerwieni. Za jej największe osiągnięcie uznaje się ustalenie wzoru na energię kinetyczną oraz współpracę przy tworzeniu zasad zachowania energii. Émilie udowodniła, że kobieca siła i mądrość może przebić się nawet przez mroki czasów, w których "emancypacja" była zjawiskiem rzadko spotykanym, ignorowanym, a nawet tłumionym.[block position="indent"]222779[/block]





