Informacja o braku poparcia Platformy dla równościowej rezolucji wzburzyła internautów.
Informacja o braku poparcia Platformy dla równościowej rezolucji wzburzyła internautów. fot. Miłość Nie Wyklucza

Parlament Europejski przyjął rezolucję nawołującą państwa członkowskie do wprowadzenia ochrony prawnej przed dyskryminacją kobiet oraz osób LGBTI. Rezolucja została jednak przyjęta bez poparcia większości polskich europosłów. Przeciw lub wstrzymali się od głosu m.in. prawie wszyscy politycy Platformy Obywatelskiej. W sieci posypały się krytyczne wypowiedzi skierowane w stronę polityków tej partii. Niektórzy z nich… próbowali się tłumaczyć.

REKLAMA
Na wyniki głosowania zwróciła uwagę organizacja Miłość nie wyklucza. Przeciwko rezolucji opowiedzieli się – bez zaskoczenia – politycy konserwatywni, a więc z PiS i PSL. Wyłamał się jedynie Jarosław Kalinowski, który wstrzymał się od głosu.
Nieco bardziej zaskakują głosy Platformy Obywatelskiej. Przeciw rezolucji zagłosowali Julia Pitera, Jarosław Wałęsa oraz Jan Olbrycht. Od głosu wstrzymali się natomiast Michał Boni, Jerzy Buzek, Danuta Hübner, Barbara Kudrycka, Janusz Lewandowski, Elżbieta Łukacijewska, Marek Plura, Dariusz Rosati, Adam Szejnfeld, Róża Thun, Bogdan Wenta, Bogdan Zdrojewski, Tadeusz Zwiefka oraz Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, która za koalicji PO-PSL była pełnomocniczką rządu do spraw… równego traktowania.
Na Facebooku na profilu organizacji padło dużo krytycznych komentarzy wobec działań europosłów PO. Nawet takie, według których "czas skończyć ze złudzeniami, że PO to partia cywilizowana".
Elżbieta Łukacijewska, jedna z posłanek PO, które wstrzymały się od głosu, w tym samym miejscu próbowała tłumaczyć swoja decyzję. Przekonywała, że ta rezolucja nie leży w kompetencjach Parlamentu Europejskiego:
Internauci nie przyjęli jednak jej tłumaczeń:
Z wynikami głosowania można się zapoznać w tym dokumencie.

Napisz do autora: piotr.rodzik@natemat.pl