Ruszyły castingi do "Korony Królowej". Problem w tym, że grono aktorów, którzy podpadli Prezesowi jest coraz większe
Oskar Maya
22 marca 2017, 19:30·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 22 marca 2017, 19:30
To ma być najważniejsza produkcja telewizji publicznej od lat. Serial historyczny o Jagiellonach, jest zgodne z wizją narodowej telewizji Jacka Kurskiego i ma udowodnić, że TVP może zrobić produkcje na wysokim poziomie. Problem jest tylko jeden: w obsadzie muszą się znaleźć aktorzy, którzy jeszcze nie podpadli prezesowi. A takich na rynku jest coraz mniej.
Reklama.
Informacja o tym, że Telewizja Polska przygotowuje serial historyczny pojawiła się w mediach równo rok temu. Plotkowano, że będzie to produkcja opowiadająca o życiu Kazimierza Wielkiego. Media sugerowały, że w tytułowej roli wystąpi aktor, Tomasz Kot. Ale jeśli nawet taki pomysł urodził się w głowie prezesa Jacka Kurskiego, to nie został nigdy zrealizowany, a sam aktor zaprzeczył, że przygotowuje się do tej roli.
Jednak jak się nam udało ustalić, trwają castingi do "Korony Królowej", czyli historii dynastii Jagiellonów. Reżyserką odpowiedzialną za zdjęcia próbne jest Monika Skowrońska, która ostatnio pracowała m.in przy castingu do koprodukcji polsko-amerykańskiej "Valley of The Gods", ale także sitcomu "Przypadki Cezarego P. ", Macieja Ślesickiego. Czeka ją trudne zadanie, bowiem lista aktorów, którzy pasują do koncepcji TVP ostatnio jest krótka.
Trudno się bowiem spodziewać, że w serialu, który ma być najważniejszą produkcją TVP zobaczymy aktorów, którzy są mocno zaangażowani w akcje antyrządowe. Raczej bez szans na rolę w telewizji publicznej jest Maja Ostaszewska, czy równie zaangażowany politycznie Maciej Stuhr. Trudno podejrzewać, że propozycje dostanie Janusz Gajos, krytycznie wypowiadający się pod adresem Jarosława Kaczyńskiego czy Daniel Olbrychski.
Serial ma mieć zamkniętą 10 lub 13 odcinkową formułę. Miał się pojawić już we wiosennej ramówce stacji, ale okazało się, że prace nad serialem jeszcze się nie zakończyły. Za scenariusz odpowiada Maria Ciunelis, a jedynymi gwiazdami, które podpisały już umowę są Grażyna Szapołowska i Jerzy Zelnik.
Brany pod uwagę był aktor młodego pokolenia, Maciej Musiał, jednak ze względu na studia w szkole teatralnej, które zaczął w tym roku, musiał odmówić. Duże szanse ma także Antoni Pawlicki, którego brat Jan Pawlicki, który był zresztą pomysłodawcą serialu o Jagiellonach, a wcześniej szefem programowym TVP 2. Według ambitnych planów Kurskiego "Koronę Królowej" nie zobaczymy wcześniej niż w jesiennej ramówce. Jeśli w ogóle