
Wyniki tego sondażu mogą nie spodobać się zwolennikom teorii spiskowych, którzy za wszelką cenę próbują udowodnić, że w Smoleńsku miał miejsce zamach. Wszelkie próby zdają się na nic, gdyż Polacy przestają w to już wierzyć. Tak wynika z najnowszego sondażu zleconego przez "Rzeczpospolitą". Ponad połowa badanych uważa, że 10 kwietnia 2010 roku wydarzył się wypadek. Co więcej, grupa takich osób rośnie.
REKLAMA
Im więcej PiS mówi o zamachu, tym mniej ludzi w to wierzy. Takie można odnieść wrażenie, patrząc na wyniki sondażu IBRIS, przeprowadzonego na zlecenie "RZ". Nie tylko bowiem liczba zwolenników wypadku rośnie. Maleje też liczba tych, którzy do tej pory w zamach wierzyli. Czyli najtwardszego elektoratu PiS.
"Rz" porównuje najnowsze badania do podobnych, przeprowadzonych w 2015 roku. Wtedy w to, że w Smoleńsku zdarzył się nieszczęśliwy wypadek wierzyło 46, 5 proc. badanych, teraz uważa tak już ponad 51 proc. Dwa lata temu w zamach wierzyło z kolei 15, 6 proc. badanych, dziś – niewiele ponad 14 procent.
Okazuje się też, że Polacy na ogół źle oceniają pracę komisji Antoniego Macierewicza. Aż 55 proc. badanych wręcz zdecydowanie źle. Tylko 6 proc. osób powiedziało, że ocenia jej pracę zdecydowanie dobrze.
Ciekawe, jaki byłby wynik sondażu, gdyby został przeprowadzony dziś. W momencie, gdy już wiemy, że PiS znalazł nowych winnych katastrofy. Gdy potwierdziły się informacje ujawnione przez naTemat, że prokuratura postanowiła przedstawić zarzuty umyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lotniczym dwóm rosyjskim kontrolerom lotów i trzeciej osobie.
źródło: rp.pl
