
Znacie to uczucie, kiedy po satysfakcjonujących zakupach w markecie wnętrzarskim wracacie do domu i okazuje się, że świeżo zakupione zasłony nijak się mają do sofy i dywanu? Kiedy podobają wam się i wiklinowe koszyki, i dodatki w stylu glamour, więc stawiacie na półkach wszystko tworząc denerwujący miszmasz? I to niezdecydowanie podczas wybierania lamp drażniące do tego stopnia, że wolicie mieszkać z gołymi żarówkami niż podjąć decyzję? Jeśli tak, nie jesteście sami – takie stany miewają nawet architekci, a my wiemy jak im zaradzić.
Jak wybrać dobre panele podłogowe?
Jakość paneli podłogowych określa klasa ścieralności. Jest ich pięć, oznacza się je symbolem AC1, AC2, AC3 i tak dalej. Pierwsze trzy klasy świadczą o tak kiepskiej jakości, że w żadnym wypadku ich nie polecam, nawet jeśli szukamy podłogi do wnętrz rzadko odwiedzanych. Tym bardziej, że cena paneli klasy AC4 praktycznie nie odbiega od tych tańszych.
Materiał, z którego wykonane są panele podłogowe nie świadczy o ich jakości lecz przeznaczeniu. Na przykład panele winylowe, które są dużo droższe niż zwykłe, kosztują więcej nie dlatego, że są bardziej wytrzymałe. W tym wypadku chodzi o właściwości wygłuszające i odporność na wodę. Możemy je swobodnie kłaść np. w łazience.
TRIKI NA PIĘKNE WNĘTRZE W JEDEN DZIEŃ
Trik #1
Wybierz identyczne panele podłogowe do wszystkich pomieszczeń i kładąc je zwróć uwagę, by nie dzielić przestrzeni. Najlepiej byłoby gdyby panele z jednego pomieszczenia do drugiego "wchodziły" płynnie, bez podziałów i progów. Ujednolicenie podłóg w całym mieszkaniu sprawi, że wyda się ono wyraźnie większe i dużo bardziej eleganckie.
Trik #2
Zamiast plastikowych listew przypodłogowych w kolorze paneli, wybierz wysokie porządne białe listwy z płyty MDF. Są trwałe, wbrew pozorom nie brudzą się i nie trzeba uważać na ich strukturę przy odkurzaniu (listwy z miękkiego drewna mogą się "dziurawić" po każdym uderzeniu, a plastikowe często odpadają i niestety zawsze wyglądają tandetnie). Pasują do każdych paneli i doskonale odcinają kolor podłogi od koloru ścian, pięknie je podkreślając. I co najciekawsze, nie popsują żadnego wnętrza, nie są odważnym elementem wystroju, którego powinniśmy się bać (w przeciwieństwie do listew przysufitowych).
Trik #3
Jeśli urządzasz mieszkanie o standardowej wysokości i chciałbyś, by wyglądało na wyższe, zdecyduj się na karnisz znacznie powyżej okna, lub szynę, którą mocuje się bezpośrednio na suficie. Szynę zamaskować można np. styropianową listwą przysufitową (jest tania i w dziesiątkach wzorów dostępna w każdym markecie budowlanym). Długie zasłony, nawet w małym pomieszczeniu, dodadzą mu przytulności i przestrzeni zarazem.
Trik #4
W małych pomieszczeniach najlepiej sprawdzają się jasne kolory. Nie dotyczy to jednak podłogi! W tym wypadku kolor jest dowolny. Jeśli marzą ci się ciemne ściany, nie maluj w ten sposób wszystkich. Możesz ulubionym ciemnym kolorem pomalować np. jedną ścianę, najlepiej tą, która jest na przeciwko okna – "nie wchłonie" ona światła. Jeśli pomalujesz ciemnym kolorem dwie ściany, które są na przeciwko siebie, pokój będzie wydawał się węższy. Ciemna ściana na przeciwko drzwi wyraźnie zmniejszy pokój.
