
Nie, tym razem nie mają na rękach charakterystycznych zielonych opasek. Nie, nie trzymają w kościele swoich flag. Ale mimo wszystko – to zdjęcie wywołało wiele emocji. Narodowcy z ONR pochwalili się na Twitterze, że w Wielką Sobotę w jednej ze świątyń w Białymstoku pełnili wartę przy Grobie Pańskim.
REKLAMA
"Ale wiecie, że Jezus był Żydem, co?" – pyta jeden z internautów pod tweetem zamieszczonym przez ONR Brygada Podlaska. Nie brakuje też uszczypliwości wobec ubioru jednego z pełniących wartę (chodzi o spodnie-rurki), no i drwin z literówki w słowie "zaszczyt".
Niektórzy piszą wręcz o profanacji i wskazują, że tego typu związki między Kościołem a narodowcami są, nazwijmy to, niewłaściwe: "Kościołowi gratulujemy sojuszników".
O tym, że Kościołowi w Białymstoku do ONR jest blisko, mówi się nie od dziś. Niemal równo rok temu w białostockiej katedrze odprawiono mszę z okazji jubileuszu Obozu Narodowo-Radykalnego, a homilię wygłaszał wówczas ks. Jacek Międlar. Potem za to przepraszano, ale początkowo kuria nie widziała w tym nic niestosownego.
Później zamieszanie zrobiło się, gdy świetlicę Caritas odwiedził św. Mikołaj z opaską ONR na ramieniu. Znów przedstawiciele Kościoła przepraszali i odcinali się od narodowców. Padło zapewnienie: "Byliśmy, jesteśmy i będziemy dalecy od założeń nacjonalizmu". Niedługo potem swoje oświadczenie wydał ONR, pisząc wprost, że archidiecezjalna Caritas kłamie.
Tym, którzy w swoich progach chcą gościć działaczy ONR, polecamy ten tekst sprzed bardzo wielu lat.
