
Reklama.
Jak podał sympatyzujący z Prawem i Sprawiedliwością serwis wPolityce,
Wacław Berczyński przesłał dzisiaj do Ministerstwa Obrony Narodowej pismo, w którym złożył dymisję.
Wacław Berczyński przesłał dzisiaj do Ministerstwa Obrony Narodowej pismo, w którym złożył dymisję.
Kierował on pracami podkomisji od lutego 2016 roku, skupiając się na wątku wybuchu i zamachu, który miał doprowadzić do katastrofy smoleńskiej. 10 kwietnia 2017 roku kierowany przez niego zespół przedstawił 40-minutową prezentację. Berczyński twierdził wówczas, że jest pewny, iż samolot rozpadł się jeszcze w powietrzu.
Dymisja Wacława Berczyńskiego może mieć jednak związek z inną awanturą, która niedawno wywołał. W wywiadzie dla "Gazety Prawnej" naukowiec powiedział, że to on przesądził o odwołaniu negocjacji w sprawie zakupu śmigłowców Caracal. Jego udziałowi w tej sprawie stanowczo zaprzeczył rząd.
Pełniącym obowiązki przewodniczącego komisji będzie dr inż. Kazimierz Nowaczyk. Kiedy część mediów odnotowała już dymisję eksperta od bomby termobarycznej, w czwartek wieczorem głos w sprawie osobiście zabrał Antoni Macierewicz. W felietonie w TV Trwam podkreślił, że Berczyński pozostanie członkiem komisji. – Nadal będzie przekazywał komisji swoją wiedzę - wyjaśnił szef MON i zaraz dodał, że powodem decyzji szefa komisji były powody zdrowotne.
źródło: wPolityce.pl