
Gracze komputerowi rosną w siłę. Ich liczba wynosi już 12 milionów. Niestety nie cieszą się dobrą opinią. "Uzależnieni i agresywni psychopaci"? Skojarzenie gracz="freak" wciąż w Polsce pokutuje. – Gry to nie zabawki, to wytwory kultury! – przekonują eksperci.
– Mało osób zdaje sobie sprawę, jak bardzo gry się zmieniły – tłumaczy w rozmowie z naTemat Piotr Gnyp, założyciel polygamia.pl, jednego z największych serwisów poświęconych grom w Polsce. – Gry to nie są już zabawki. Niestety wielu ludzi tak je traktuje. Tymczasem są czymś więcej. To nowy gatunek sztuki, kultury, który trzeba postawić na równi z kinem, książką czy muzyką – wyjaśnia. Dodaje też, że taki stereotyp będzie w Polsce jeszcze długo pokutował, choć rynek gier bardzo szybko się rozwija.
Lecz granie to już nie tylko przyjemność. Powoli kiełkuje pogląd, że to "sportowcy przyszłości". – Zgadzam się z tym. Skoro szachista czy pokerzysta jest sportowcem, to czemu gracz nie zasługuje na to miano? Gry to nie tylko bezmyślne łupanki, przy "strategiach" trzeba się wysilić, pomyśleć, zupełnie jak przy szachach - tłumaczy Piotr Gnyp.
Należy zwrócić także uwagę na domniemane ryzyko nałogu. – Oczywiście, że od gry można się uzależnić. Tak samo jak od kawy czy czytania. Ryzyko w tym przypadku wcale nie jest zwiększone. Jednostki słabe mogą uzależnić się od wszystkiego – mówi. Dodaje też, że gry podzielone są na odpowiednie kategorie wiekowe, są tytuły dla dzieci i dla starszych, podkreśla, że to już nie zabawki. – Ten mit wokół gier, że czynią ludzi agresywnymi, nieprzystosowanymi wynika z tego, że produkcje komputerowe nie upowszechniły się tak, jak literatura czy filmy. Książka może być drastyczna, o morderstwach, horror, nikt tego nie krytykuje, podobnie w kinowych tytułach. Po prostu się upowszechniły – wyjaśnia.
Te dzieciaki wykazują pewne symptomy, które występują w innych uzależnieniach, ale im więcej z nimi pracuję, tym bardziej jestem przekonany, że nie są uzależnione. Te dzieci potrzebują rodziców i nauczycieli – przekonuje Keith Bakker CZYTAJ WIĘCEJ
Keith Bakker opowiedział o przykładzie jednego ze swoich pacjentów, który dużo czasu spędzał przed grą Call of Duty.
Call of Duty to miejsce, w którym po raz pierwszy w życiu byłem akceptowany. Lubię grać, bo ludzie mnie nie widzą, akceptują mój online'owy charakter. Wiem, że gram zbyt dużo, ale nie wiem, co zrobić – twierdzi młody pacjent. CZYTAJ WIĘCEJ
Podobnie myśli profesor Henry Jenkins z Massachusetts Institute of Technology. Dowodzi on, że osoby skazywane za brutalne przestępstwa rzadko miały do czynienia z mediami. Zwraca też uwagę na to, iż badania dotyczące wzbudzania agresji przez gry u odbiorcy często są prowadzone przez naukowców, którzy to potencjalne oddziaływanie uznają za przyjęte bezdyskusyjnie twierdzenie. Jego zdaniem gry także nie znieczulają.
Już małpy z rzędu naczelnych odróżniają prawdziwą walkę od bójek dla zabawy. Ludzie bez trudu oddzielają rzeczywistość od gier i te same czynności dokonywane w obu światach mogą budzić skrajnie różne konotacje. Brutalne gry prowadzą tylko i wyłącznie do brutalnych gier – przytacza słowa profesora portal gamecorner.pl CZYTAJ WIĘCEJ
Niemcy również nie widzą problemu w uzależnieniu od gier. Analiza wykazała, że z tym problemem boryka się tylko 0,5 proc. wszystkich graczy. Badacze zgodnie twierdzą, że są ludzie o skłonnościach do kompletnego zatracania się w wirtualnym świecie, ale ich odsetek nie jest duży. Zdaje się to potwierdzać tezę postawioną przez Piotra Gnypa, mówiącą o uzależnieniach głównie wśród osób słabych psychicznie.
Oczywiście są jednostki, które z grami mają poważny problem, jak choćby popularny swego czasu na YouTube niemiecki chłopiec. Słyszy się też o rodzicach zaatakowanych przez swoje pociechy tylko dlatego, że chcieli odgonić je od komputera. To są jednak przypadki szczególne, rzadkie. Media jakiś czas temu obiegła informacja, że chiński gracz umarł po spędzeniu kilku dni przed komputerem. Ostatnio zmarł kibic z Państwa Środka, który oglądał mecze Euro 2012 bez przerwy. Wszystko jest dla ludzi, trzeba jednak zachować umiar. Teraźniejsze gry komputerowe często oferują interaktywne rozwiązania, alternatywne metody na kreację głównego bohatera. Nie trzeba kogoś od razu zabijać. W nowych tytułach, zwłaszcza RPG pojawiają się często etyczne dylematy, gracz może sam zdecydować jak postąpić np. z wirtualną postacią, która go zdradziła. Może zakończyć jej cyber-życie, może ją także puścić wolno.
O grach pisaliśmy także tu: Na depresję u dzieci... gra komputerowa