Reklama.
Trwa wielki spór w sieci o to, ile osób uczestniczyło tak naprawdę w organizowanym przez opozycję "Marszu Wolności". Kolejny raz okazuje się, że nawet liczenie uczestników manifestacji jest w Polsce sprawa polityczną. A między szacunkami policji i stołecznego ratusza różnica jest kolosalna. Policja podaje, że w kulminacyjnym momencie w marszu brało udział 12 tys osób, magistrat, że - 90 tysięcy. Niestety w tym przypadku prawda wcale nie leży pośrodku, ale tam, gdzie leży.